Niecodzienne włamują mi się na bloga, ale jeżeli już to robią, to wybierają taki czas, że potem sprzątanie i powrót do rzeczywistości zajmuje mi wieki.

Najważniejsze jest jednak to, że najwyraźniej SKOŃCZYŁEM.
Niecodzienne włamują mi się na bloga, ale jeżeli już to robią, to wybierają taki czas, że potem sprzątanie i powrót do rzeczywistości zajmuje mi wieki.
Najważniejsze jest jednak to, że najwyraźniej SKOŃCZYŁEM.
Za każdym razem kiedy mam kupić jakąś elektronikę, to motam się w sobie miesiąc, liczę kasę trzy razy, potem znów się motam, a potem ostatecznie podejmuję decyzję, której czasem żałuje.
Wygląda na to, że Plenti ma szansę ułatwić mi takie decyzje na przyszłość.
Czy Plenti pomogło mi w tym przypadku? Jak to wyglądało? Czy to ma sens? Odpowiedzi na to i wiele innych pytań jakie mogły się pojawić znajdziecie poniżej.
Jestem po dłuższej styczności z pierwszym numerem CD-Action wydanym w nowej formule. Jakie to uczucie?
Czy kiepska sytuacja na rynku prasy papierowej połączona z patologicznymi wzrostami cen papieru przysłużyła się pismu?
A może doprowadziła do sytuacji, w której CD-Action da się już tylko szkalować i mogę iść sobie wyrobić legitymację antyfana?
Niemal rok po ogłoszeniu doczekaliśmy się remake’u House of The Dead. W chwili gdy czytacie te słowa, ja już jestem po wstępnym zapoznaniu się z grą i mogę wam odpowiedzieć na kilka pytań.
Jak ta gra się trzyma w dzisiejszych czasach? Czy wersja na Switcha jest grywalna? Czy różnorakie zmiany i usprawnienia wprowadzone w remake’u mają sens? O tym wszystkim, i kilku innych rzeczach poniżej.
Jako pełnoprawny bojówkarz tej gry zastanawiałem się jaki moment będzie najlepszy by napisać o niej po raz kolejny. Problematyczne jest to, że uważam, że każdy pretekst się nada.
Ale, żeby oszczędzić wam fanbojstwa i bełkotu jaki by powstał by „dobić” do minimalnego progu 300 słów (potrzebnego by wyszukiwarki nie traktowały tekstu jak śmieci) postanowiłem napisać dopiero teraz, gdy powodów by sięgnąć do Disco Elysium jest multum.
Żartuje, nie jestem psychopatą.
Podejrzewam, że różnorakich naśladowców najbardziej popularnej gry słownej od czasów Scrabble jest więcej niż prorosyjskich trolli w Internecie i wymienianie wszystkich by graniczyło z niemożliwością.
Ale wymienienie kilku(nastu) najciekawszych już jest możliwe. Lista będzie rozwijana w miarę pojawiania się nowych, o ile ktokolwiek będzie o temacie pamiętał za miesiąc.
Kilka dni temu Nintendo zaprezentowało nam masę gier w ramach Nintendo Direct. Przez chwilę chciałem napisać podsumowanie, ale tych jest od groma, więc dałem sobie spokój.
Jest jednak wśród ogłoszonych tytułów kilka NAPRAWDĘ godnych uwagi. Jednym z nich jest Live a Live.
A to co zobaczycie poniżej to ponad 700 słów o tym skąd się ta gra wzięła i czemu warto zwrócić na nią uwagę. Bo jeżeli zachciało mi się dla niej przypominać hasło na bloga, to jest ona tego warta. Oprócz tego obiecuje, że argumenty poniżej są bardziej merytoryczne.
Lata temu napisałem wpis o telefonach „nie do zajechania” od budowlanej marki Caterpillar (CAT). Nazwałem je ekstremalnymi. Dopiero po latach trafiłem na coś większego kalibru. Mam na myśli AGM Glory – telefon, który swoimi możliwościami jest jeszcze lepiej przystosowany do pracy w niesprzyjających warunkach.
Normalnie w tym miejscu bym wspomniał jedną z funkcji, ale mam poważny problem z wybraniem, która z nich jest najbardziej zaskakująca.
W chwili gdy piszę te słowa mam za sobą kilkanaście godzin gry w Hollow 2. Mogę wam powiedzieć jedno – przez sporą część gry zastanawiałem się, czy nie przekroczono tu jakiejś masy krytycznej, jeżeli chodzi o inspirację innymi tytułami.
Czy to źle? Czy warto? Czy broń strzelająca piłami jest spoko? O tym piszę poniżej.
W chwili gdy zaczynam to pisać minął równo miesiąc od kiedy zacząłem grać w najnowszą grę od Niantica. Druga (teoretycznie, a w praktyce pierwsza) produkcja z stworzona z Nintendo wciągnęła mnie dość potężnie. Zrobiła to jednak głównie jedną cechą – nieinwazyjnością.
O co w tym chodzi? Czemu bycie grą przez Pikmin Bloom jest dyskusyjne? Czy warto zająć 360 MB (plus dane użytkownika i pamięć podręczna) miejsca na telefonie? Wszystko poniżej.