Zastanawiam się jakim cudem ominęła mnie informacja o tym, że fanom serii udało się przeportować trzecią część serii Elder Scrolls na Androida.

Ale skoro już się dowiedziałem, to pozostało zainstalować, sprawdzić i opisać jak to zrobić.
Nie mam tutaj na myśli umiejętności pozyskiwania nowych marek przez Niantic. Mam na myśli fakt, że w końcu otrzymaliśmy grę, która się broni w dniu premiery.
Tak właściwe, to żenujące by było jakbym po dwóch testach beta musiał napisać coś innego.
Wszystkie poniższe gry łączy to, że pozwalają, w dość swobodny sposób, zająć sobie niewiarygodne ilości wolnego czasu. Czyli idealne do zajmowania nadmiaru czasu powstałego gdy z waszej listy czytelniczej nagle znika jeden z czytanych tytułów.
Ostrzeżenie: wpis zawiera podział na strony.
W chwili gdy to piszę nie jestem już tak podjarany, jak w chwili gdy stałem pod urzędem miejskim i łapałem swojego pierwszego legendarnego pokemona, ale i tak
Wszystko za sprawą rocznicowego wydarzenia, które się uda tylko jeżeli wszyscy zakasamy rękawy i weźmiemy się do pracy. Więcej poniżej.
Wiecie jak to jest: nie ma róży bez kolców. Albo dymu bez ognia. Jeżeli chcecie wiedzieć czy warto inwestować czas w Fire Emblem Heroes i czemu tak, a nie inaczej, to polecam klikać 🙂
Dlatego ją dostaniecie. Tak obszerną i dokładną jak mogę dostarczyć bez rozkładania tego małego ustrojstwa na części pierwsze. Mimo wszystko nie chcę poświęcać na ołtarzu dziennikarstwa takiej gotówki.
Autor – Donnie Illustrations @ Behance
Jakie? To poniżej 🙂
Chociaż nie będę krył, że miałem poważny problem z zrozumieniem czemu mi się tak podoba. Ale, skoro już się udało, to napiszę o tym trochę.
Co zepsuli? Czemu to zrobili? Co powinni zrobić? To i masa innych przemyśleń poniżej.