Trochę głupio się czuje jako jeden z pierwszych posiadaczy Switcha. Jakbym wiedział, że dadzą radę zrobić taką mutację konsoli, to bym może nawet się wstrzymał z zakupem.
W ramach przypomnienia – Nintendo Switch jest tabletem z kontrolerami. Zdjęcie z pokazu prasowe go @Kotaku
Lol, żartowałem i tak bym nie wytrzymał. Ale nie zmienia to faktu, że Nintendo Switch w przyszłości będzie o wiele bardziej kuszące.
Jak co roku, mamy E3, a wydawcy, którzy nie mają tej imprezy w głębokim poważaniu (Sony) dwoją się i troją by kogoś zainteresować grami, które pokazują na imprezie. Jak im wyszło w tym roku?
Foto z materiałów prasowych targów E3, bo ile można dawać logotypów, co nie?
Wpis będzie miał dość klasyczną formę: podział na fajne rzeczy, liche i te które są tak nijakie, że nie chce mi się ich krytykować w typowy dla mnie sposób. W poprzednich latach to były trzy osobne wpisy. W tym roku, dzięki magii WordPressa i nowego edytora, to będzie jeden wpis z trzema stronami.
Zapraszam do czytania (mam nadzieję) tworzonego na bieżąco podsumowania E3 2019
Jakby ktoś mi powiedział kilka dni temu, że będę się jarał kilkoma kawałkami kartonu i sznurkiem, to bym powiedział, że miał rację, ale z 20 lat temu. Teraz bym mu przyznał rację, bo zobaczyłem Nintendo Labo, które dokonało rzeczy mojej zdaniem niemożliwej.
W jeden weekend miałem okazję testować zarówno Overwatch, jak i ARMS. Trochę lipa, bo w tych dwóch dobach znalazłem niewiele czasu na granie. Ten poświęcony ARMS był bardzo dobrze spożytkowany.
Taki prosty ekran ładowania, a takie szaleństwo za sobą kryje
Dawno się tak nie spociłem. Nie musiałem, ale po chwili chciałem.
W chwili gdy publikuje ten tekst pozostał równo tydzień do premiery Nintendo Switch. Mimo tego dalej jest sporo rzeczy, których nie wiem, a które chciałbym wiedzieć.
Jakieś zdjęcie Switcha i spółki, by wpis nie był zbyt brzydki.
Postanowiłem je wszystkie spisać, by za jakiś czas skonfrontować je z rzeczywistością.
Pewien japoński bloger odkrył, że Sony dłuższy czas temu złożyło patent na coś, co wygląda jak tablet z kontrolerami po bokach. Kojarzy się wam to z czymś?
Jedno z kilkunastu ilustracji z patentu, więcej w dalszej części wpisu.
Wygląda na to, że Sony, tak jak przy okazji kontrolerów ruchowych Wii, chciało się przygotować na wypadek ewentualnego naśladownictwa. Albo o zgrozo nie. Cała historia jest niestety trochę bardziej pokręcona.
Ale będę się trzymał swojej tezy, że to naśladowanie Nintendo. Za dużo podobieństw.
Koniec plotek, domysłów i analiz zrzutów ekranu. Na bazie prezentacji z 13.01.2017, informacji od mediów oraz chwalących się twórców możemy odpowiedzieć sobie na pytanie z tytułu – czy warto zwrócić uwagę na Nintendo Switch?
Nintendo Switch z kolorowymi kontrolerami. Zdjęcie z pokazu prasowego @Kotaku
Poniżej znajdziecie masę informacji, które pomogą wam w odpowiedzi na pytanie. Mogę się nawet pochwalić, że przed naciśnięciem „publikuj” upewniłem się, że nie ma więcej istotnych wiadomości odnośnie tego sprzętu.
Tytuł jest stwierdzeniem, za to treść ma na celu odpowiedzenia sobie na kilka podstawowych pytań: czemu Nintendo tak dba o swoje prawa? Co mogą, a co nie? Czy warto płakać za fanowskimi grami, które Nintendo ubiło?
DMCA pojawi się w tym wpisie kilka razy, więc niech sobie tutaj będzie
Te i inne pytania otrzymują odpowiedzi niżej, tak dogłębnie jak się da.
W wyniki przytłoczenia debilizmem doszedłem do wniosku, że spróbuje go odeprzeć w najprostszy znany mi sposób – pisząc prawdę. Pokemon GO obrosło w mity.
Australia i Nowa Zelandia otrzymała właśnie dostęp do Pokemon Go – długo wyczekiwanej gry mobilnej w której by łapać pokemony musisz chodzić po mieście. Reszta świata dostęp dostanie w ciągu kilku dni.
Uważajcie, bo Gyarados was zje 😀
Jeżeli jednak posiadasz chociaż trochę zdolności technicznych i odpowiedni sprzęt, to możesz zacząć grać w ciągu kilku minut. Jak? O tym poniżej.