Będzie Wiedźmin 4 i będzie nowy silnik. Czy to dobrze?

Dostaliśmy informacje odnośnie nowej gry marki Wiedźmin. Nie planowałem o tym pisać, bo to jeden z tych przypadków, gdzie trzeba mieszać fakty, domysły i opinie by było co napisać.

Ale ludzie z Twittera ładnie zasugerowali, że mam pisać, więc kim jestem by odmówić?

Kolejna gra z serii będzie na Unreal Engine 5

Jest to w sumie wielki zwrot akcji, bo podejrzewam, że jakby miesiąc temu ktoś powiedział, że CD Projekt Red porzuci autorski silnik, z którego korzystali od ponad 10 lat, to by został co najmniej wyśmiany.

Dziś? Zostałby nazwany prorokiem.

Czy to zmiana na lepsze?

Podaję najgorszą i jednocześnie najlepszą możliwą odpowiedź – i tak i nie. Ale w mojej ocenie to raczej lepsza, niż gorsza decyzja.

Pewne jest to, że przejście na silnik, który jest ogólnodostępny, popularny wśród twórców i ułatwia późniejsze tworzenie portów na inne platformy pomoże w wielu problemach, jakie CD Projekt Red miał dotychczas, często od lat. Bo umówmy się, że jak dotąd żadna z konsolowych wersji gier od nich nie porywała pod względem technicznym.
Ułatwi też szukanie nowych pracowników – o wiele łatwiej jest znaleźć kogoś znającego się na korzystaniu z Unreal Engine (co ułatwi wdrożenie go w nową wersję) niż kogoś, kto rozumie zamknięty, robiony przez firmę RedEngine.

Z drugiej strony – posiadanie własnego silnika, z którym można zrobić wszystko co jest potrzebne to też coś potencjalnie dobrego. Tylko, jak widać po stanie początkowym Cyberpunka 2077, nie zawsze to się udaje i potem jest problem. Jest to też kwestia prestiżu studia („Mamy własną bazę technologiczną, tacy zajebiści jesteśmy”) oraz udziału w zyskach. CD Projekt Red bez wątpienia będzie się dzielił zyskami z sprzedaży gry z Epicem. Na jakich zasadach? Tego się zapewne nie dowiemy za szybko. Wątpliwe jest jednak to, by mieli takie same warunki co jegomość który przyjdzie „z ulicy”.

Co z tego ma Epic?

Nie mam pojęcia jak Unreal Engine w dotychczasowych wersjach się spisywał przy grach z otwartym światem. Współpraca z CD Projekt Red ma jednak poprawić niedoskonałości silnika występujące przy tworzeniu takich gier. Dzięki temu stanie się on lepszy wyborem dla twórców zainteresowanych tworzeniem gier o takim rozmachu co Wiedźmin „4”.

Oprócz tego nowa gra Redów będzie reklamą możliwości silnika. Przerośniętym, grywalnym demem technologicznym, które pokaże wszystkim co mogą stworzyć za pomocą narzędzi dostarczonych przez Epic. Jasne, mieliśmy zapierające dech w piersiach demo technologiczne z okazji premiery nowego Matrixa:

Ale teraz dostaniemy wielką grę cRPG znanej i uwielbianej marki na tym silniku. Nie będzie to coś, co można zamknąć w dziesięciominutowym filmie na YT.

Ilu twórców to skłoni do zmiany silnika? Znając życie co najmniej kilku, bo będzie to odbierane jako krok w dobrą stronę.

Trochę wątpię by Unreal Engine tej reklamy potrzebował. Ale jeżeli coś ma ją przynieść, to właśnie sukces wielkobudżetowej gry twórców Wiedźmina 3 i Cyberpunka 2077. Oczywiście o ile nie zdecydują o przemilczeniu tej drugiej gry, co byłoby zrozumiałe.

Czy Wiedźmin 4 będzie grą na wyłączność Epic Games Store?

Krótka odpowiedź – nie, bo twórcy mówią, że nie będzie.
A dokładnie, to że nie planują. Ale po pomyśleniu trochę dłużej i rozważeniu „za i przeciw” oraz dotychczasowych gier CD Projekt Red, to tak zostanie.

We are not planning on making the game exclusive to one storefront.

— The Witcher (@witchergame) March 21, 2022

Dłuższa odpowiedź – nie, bo byłoby to bez sensu w świetle tego, że jak dotąd każda gra od CDP Red była dostępna na każdym możliwym sklepie i, co jest rzadkością, w wersji bez żadnego „obowiązkowego” DRM/launchera. Rezygnacja z takiego działania by pozbawiła firmę jednego z powodów posiadania dobrej opinii wśród graczy, a to po Cyberpunku 2077 byłoby nierozsądne. Ewentualnie, mówiąc bardziej wprost – nieprawdopodobnie tępe.

Kiedy Wiedźmin „4” będzie miał premierę?

Tego nie wie nikt.

Jednak, biorąc pod uwagę jednak, że:

• gra dopiero została ogłoszona
• będzie powstawać na silniku, który dopiero jest w wersji testowej…
• … i którego pracownicy studia w znacznej części (prawdopodobnie) nie znają
• Wiedźmin 3 powstawał co najmniej trzy i pół roku, a ta gra ma być bardziej ambitna. Nie zdziwiłbym się, jakby ktoś decyzyjny w firmie wpadł w pułapkę i powiedział „Cyberpunka też ma przebić”.

to wydaje mi się, że uczciwie będzie przyjąć, że będziemy czekać co najmniej czterech do pięciu lat na tę grę.

Co prawda Cyberpunk 2077 powstawał około dziesięciu lat, ale to raczej wynik kiepskiego zarządzania i decyzji kierownictwa, a nie rzeczywistej pracy zespołu. Więc miejmy nadzieję na brak powtórki i zachowajmy optymizm.

Czy to oznacza, RedEngine idzie do piachu?

Nie do końca. Dodatki do Cyberpunk 2077 będą robione na tym samym silniku. W innej sytuacji pewnie wszystko by szlag trafił.

Pomijając to, to raczej nie będzie kolejnych gier stworzonych w RedEngine. Nie będzie to miało zwyczajnie sensu, jeżeli następny duży projekt ma być robiony już z innym silnikiem.

Od dłuższego czasu plotkuje się o tym, że CDP Red tworzy grę na bazie komiksów o Thorgalu (chociażby za sprawą ciekawego podarunku, jaki dostał szef studia). Jeżeli to prawda, to raczej będzie to gra na ich autorskim silniku.
Jeżeli jednak spekulacje są nieprawdziwe, albo gra dopiero będzie powstawać (przykładowo po zakończeniu prac wokół Cyberpunka), to RedEngine jest prawie na pewno nie będzie użyty.

Kolejny Wiedźmin to nie Wiedźmin 4, tylko nowa historia

Nie dostaliśmy tej informacji wprost, ale umówmy się, że dowody są dość oczywiste.

Jest też kilka miejsc, gdzie możemy poteoretyzować i to jest moment, kiedy zaczyna się robić ciekawie.

„Rozpoczyna się nowa saga”

Czy może być bardziej bezczelna sugestia niż grafika promocyjna z napisem „rozpoczyna się nowa saga” w każdym możliwym języku?

Chyba nie. Ale mogę się mylić. Jeżeli ktoś uważa, że to jakoś sugeruje bezpośrednią kontynuację fabuły Wiedźmina 3, to zapraszam do komentarzy, chętnie poznam argumentację.

To nie jest głowa wilka

Bohaterem dotychczasowych gier z serii Wiedźmin był Geralt z Rivii, Wiedźmin z Szkoły Wilka. Przedstawiciele tej szkoły nosili mniej/więcej takie amulety:

Na grafice zapowiadającej powstanie nowej gry z tej marki mamy zupełnie inny medalion, co już jest sugestią, że Geraltem nie pokierujemy w tej części gry.

Nie wiemy nawet czy będzie szansa na to, by go spotkać w grze. Może będzie za bardzo zajęty polowaniem na potwory, hodowaniem winorośli albo jeszcze czymś innym?

Medalion szkoły Kota Rysia

Błąd który początkowo zrobiło 3/4 internetu (w tym ja) a potem część (w tym ja) się ogarnęła.

Początkowo wszyscy myśleli, że to medalion wiedźmińskiej szkoły Kota. Ludzie jednak dość szybko doszli do wniosku, że nie przypomina to medalionów, które były pokazane w Wiedźminie 3. Zamiast tego skojarzyli to z rysiem, co zresztą zostało potem potwierdzone przez sam CD Projekt Red w rozmowie z Eurogamerem.

Dopóki uważaliśmy, że to amulet szkoły Kota, to mieliśmy dwie teorie odnośnie grywalnej postaci w grze:

• Pierwsza, dość licha, mówiła o Ciri jako głównej bohaterce. To tworzyło dwa problemy. Pierwszy to konieczność wybrania jakiegoś zakończenia Wiedźmina 3 jako „kanonicznego”. Drugi jest taki, że kierowanie postacią, która startuje z umiejętnościami teleportacji w czasie i przestrzeni, magii i sprawnego władania mieczem nie brzmi ciekawie. Znaczy – przy takiej potędze co jeszcze można osiągnąć?
• Druga, trochę bardziej sensowna, mówiła, że będziemy kierować stworzoną przez siebie postacią. Było to spowodowane tym, że w świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego i „dopowiedzianym” przez CD Red Szkoła Kota przyjmowała każdego i każdą osobę. Była też jedyną, która nie robiła problemu z szkoleniem kobiet oraz ludzi z domieszką innej krwi.

Po potwierdzeniu, że to medalion Rysia, koncept grania Ciri stał się znacznie mniej realny, za to pojawiła się nowa teoria. Jest ona ciekawa, ale mało prawdopodobna.

Otóż w fanowskiej twórczości istnieje dość ugruntowana koncepcja szkoły Rysia. Głosi ona, że

Jeżeli jakimś cudem macie problem z spoilerami do Wiedźmina 3, to nie czytajcie szarego tekstu poniżej. Jak nie macie, to sobie go zaznaczcie, będzie bardziej czytelny.

po ataku Dzikiego Gonu na Kaer Morhen i śmierci Vesemira, Lambert, wraz z Keirą Metz zaczęli się włóczyć po Kontynencie. W pewnym momencie napotkali oni grupę wiedźminów z Szkoły Kota, którzy mieli problem z tym, że ich dobytek został przechwycony przez grupę żołnierzy. Pomogli oni odzyskać rzeczy zagrabione Wiedźminom i dołączyli do nich. Pewien czas później Lambert został ogłoszony przywódcą grupy. Postanowił więc”wskrzesić” szkołę pod inną nazwą, Rysia, i naprawić jej dotychczasową kiepską reputację.

Pewien czas po ustanowieniu nowej wiedźmińskiej szkoły rozpoczęły się próby kolonizacji nowego, odnalezionego na zachodzie, za morzem, Kontynentu. Szkoła Rysia, z racji braku stałej siedziby i nomadycznej natury była tam jako jedna z pierwszych grup. Upodobniła się tym do pierwszych Wiedźminów, którzy swoją pracą umożliwiała ludziom osiedlenie się w nieznanym miejscu

Teoria mówi, że właśnie o tym będzie nowa część Wiedźmina. Pozwoli to na trafienie do zupełnie nowej lokalizacji, bezproblemowe wprowadzenie nowych potworów i znacznie większą wolność w kontekście opowiedzianej historii.

Czy ta teoria jest realna? Mówiąc szczerze, to niekoniecznie. Ale zawsze mogę mieć nadzieję, bo koncepcja jest niezwykle ciekawa i brzmi jak coś w co zagrałbym z radością.

Czy coś pominąłem?

Wydaje mi się, że na ten moment, na bazie informacji jakie mamy, to wyczerpałem temat nowej odsłony Wiedźmina. Jak się mylę, zapraszam do komentarzy, chętnie poszukam informacji i zaktualizuje wpis o więcej. Zwłaszcza, że chciałbym, o ile doczekam premiery, zobaczyć ile z tego wszystkiego się sprawdzi i w jakim stopniu.