Poszukując tła do pisania albo muzyki do uspokojenia nerwów skołotanych kolejnym „spotkaniem, które mogło być mailem” często kończę słuchając playlisty z lo-fi. Ostatnio trafiłem na Hits & Bits – twórcę, który dostaje stanowczo za mało uwagi.

Jestem pewien, że prawie każdy, kto trafia na tego bloga, znajdzie tam coś dla siebie.









