Jako człowiek szczęśliwie korzystający z dodatkowego dnia wolnego po tym dał z siebie wszystko (co mógł) przy oddawaniu krwi postanowiłem podzielić się zaletami z wizyty.

Istnieje spora szansa, że nie dotrę do nikogo, kto nigdy krwi nie oddawał, ale będę z siebie wielce zadowolony jeżeli chociaż jedną osobę przekonam do oddania krwi.
Darmowe badanie krwi
Idąc po raz pierwszy na oddawanie krwi ma się robioną pełną morfologię krwi, by zobaczyć czy nadaje się ona do przytaczania potrzebującym. Zawsze można poprosić o kopię wyników badań.
Co prawda trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację w której to badanie, akurat w tym momencie się przyda, ale zawsze jest to jakiś bonus!
Osiem tabliczek czekolady (albo deficyt kaloryczny)
W zależności od źródła, do zregenerowania 450ml krwi jaką oddajemy potrzeba od 3500 do 4000 kalorii.
Dlatego, by ułatwić regenerację, dostaje się kilka tysięcy kalorii w różnorakich czekoladach.

Nikt nie każe jednak nadrobić tego deficytu czekoladą. A 4000 kalorii to bardzo dużo bardzo dobrego jedzenia jest, do tego zjedzonego bez wyrzutów sumienia.
Nawet więcej – po oddaniu krwi obowiązkiem każdego krwiodawcy jest zjeść smacznie (i najlepiej zdrowo, ale to niestety się często wyklucza)!
Świadomość zrobienia czegoś dobrego
Wiecie czego mamy deficyt w dzisiejszym świecie?
Zwyczajnych dobrych uczynków. Rzeczy jednoznacznie i bezdyskusyjnie pozytywnych. A rzeczy tak przydatnych i niezastąpionych jak krew nie ma, więc podarowanie jej innym zwyczajnie nie może być czymś złym.
Człowiek aż lepiej śpi po wszystkim – i to nie tylko dlatego, że jest zmęczonym po oddaniu krwi.
Dwa dni wolnego na giereczki
Z dedykacją dla wszystkich co by mi narzekali, że znów o grach nie piszę, podaje drugi najważniejszy powód dla którego warto oddać krew.
Dwa, pełnopłatne, dni wolne od pracy.
Jak jesteście zatrudnieni w małej firmie prowadzonej przez jakiegoś Janusza czy B******* Biznesu, to może ktoś będzie się czepiał.
Ale generalnie, to nikt nic złego na was nie powie – bo jak to tak, zabronią pracownikowi zrobienia dobrego uczynku? Działania na rzecz dobra społecznego? No szanujmy się.
I wtedy cyk, wracacie do domu i gracie w Yakuzę/Metaphor/Warframe/jakaś inną grę

Oddawanie krwi brzmi jak lifehack
Nawet jeżeli pominiemy całkowicie aspekt moralny oddawania krwi, to i tak ta wymiana jest zwyczajnie zbyt dobra.
Jeżeli żyjesz, to masz krew. Pożyjesz kilka tygodni po jej oddaniu to odzyskasz każdy mililitr oddanej krwi. Pomimo tego czekolady dalej będą w lodówce (chyba, że dasz radę je wszystkie zjeść/rozdać) a wolnego spędzonego na przyjemnościach nikt ci już nie odbierze.
Czysty zysk.
Przekonałem? To teraz plan jest taki:
- Dzień wcześniej nie pij alkoholu, nie pal, jedz w miarę lekko i zdrowo (a najlepiej rób tak cały czas) i pij dużo wody. Jak na co dzień pijesz dużo wody, to spróbuj pobić rekord. Nie zaszkodzi.
- Musisz mieć przy sobie dowód osobisty, najlepiej zwykły. To nie jest tak, że ci nie przyjmą mDowodu. Po prostu z doświadczenia wiem, że nawet najmniejszy telefon jest mniej poręczny od klasycznego dowodu, a sporą część czasu będziecie działać jedną ręką
- Idziecie do najbliższego punktu poboru krwi – ich listę znajdziecie tutaj: https://krwiodawcy.org/gdzie-mozna-oddac-krew
- Na miejscu ekipa miłych ludzi prowadzi was przez wypełnienie ankiety, badania lekarskie i sam proces oddawania krwi. O ile wszystko pójdzie sprawnie i nie będzie jakiegoś „zatoru”, to zajmie wam to jakoś pół godziny
- Przy oddawaniu krwi zapytajcie w którym momencie i gdzie musicie poprosić o zaświadczenie do miejsca pracy – jest ono potrzebne by dostać dwa dni wolnego
- 5a. Jeżeli musieliście dojechać z innej miejscowości by oddać krew, to zapytajcie o zwrot kosztów dojazdu.
Coś takiego też jest, ale nigdy nie musiałem korzystać z tej opcji, więc nie będę udawał, że to ogarniam.
- 5a. Jeżeli musieliście dojechać z innej miejscowości by oddać krew, to zapytajcie o zwrot kosztów dojazdu.
- …
- PROFIT. Tj. w przypadku udanego oddania krwi wychodzicie z ośmioma czekoladami i zwolnieniem z pracy.
Jeżeli wszystko poszło w porządku, to mężczyźni mogą pójść znów za dwa miesiące, a kobiety za trzy miesiące.
Jeżeli przeczytacie ten wpis chwilę po publikacji i pójdziecie oddać krew, to będziecie mogli przed świętami, albo chwilę po nich, pójść ponownie