Witam was w upalny dzień. Duszno i parno tak, że oddychać się nie chce, a co dopiero pisać. W związku z tym, że chęci na coś bardziej konkretnego (nawet przymusić się do oddychania ciężko) nie istnieją, to postanowiłem postawić na wpis rozrywkowy. Muzyki dawno nie było, prawda? A muzyka z gier indie? Tym bardziej nie. Dlatego też zakładamy słuchawki i lecimy z tym koksem.
Minęło sporo czasu od kiedy ostatnio na moim blogo-cosiu zawitała jakaś muzyka z gier. Dzisiaj postanowiłem zadziałać trochę inaczej: zamiast soundtracków wyrwanych żywcem z gier przedstawię twórcze wariacje na ich temat.
Tym razem, to nie ja będę zabierał głos, tylko wy! . – Autor grafiki? Niestety ja.
Zarówno gry komputerowe, jak i muzyka z niej jest inspiracją dla wielu muzyków. Bo ponoć tak to się określa w przypadku remiksów: inspiracją. To właśnie one oraz covery wszelkiej maści są tematem tego złego i mrocznego posta. Czemu akurat teraz? Bo dawno nie oberwaliście ode mnie porcją zacnej muzyki 🙂