Dziękuje Panie Nintendo za to, że zamiast grzecznie sobie grać w Dave The Diver czuję potrzebę napisania jak bardzo dowalili do pieca.

Bo dowalili potężnie, a motyw z „wirtualnymi kartridżami” jest na tyle ciekawy, że każdy powinien się nim zainteresować. A gry pokazane w trakcie prezentacji? Też niczego sobie!