Rzadko kiedy zajmuje się nabijaniem z tematów growych, które mnie bezpośrednio nie tyczą, ale to jak bardzo Sony utraciło kontakt z rzeczywistością mnie zmusza do napisania czegoś.

Wygląda na to, że Sony, tak jak przy okazji kontrolerów ruchowych Wii, chciało się przygotować na wypadek ewentualnego naśladownictwa. Albo o zgrozo nie. Cała historia jest niestety trochę bardziej pokręcona.
Ale będę się trzymał swojej tezy, że to naśladowanie Nintendo. Za dużo podobieństw.
Oprócz tego zaliczyli zmianę nazwy i przekazali kilka miłych informacji. Jakich?