Kategorie
Gry

Wydanie pudełkowe Pillars of Eternity to powiew lat ubiegłych.

Chodzi konkretnie o „Edycję Awanturnika”, która zastępuje pierwsze wydanie pudełkowe gry. Potem już pewnie będzie mniej bogato.

Pillars of Eternity - Edycja Awanturnika

Ale tym bardziej mam ochotę to zapisać dla potomnych.

Informacja z gatunku ważnych – z powodu sklerozy i złośliwości rzeczy martwych we wpisie nie ma zdjęć wszystkich elementów zestawu. Macie dwie opcje – wierzycie na słowo albo czekacie aż po weekendzie uzupełnię wpis.

Informacja druga – jestem paskudnym fotografem.

Pudełko

Jeżeli ktoś przygarnie Pillars of Eternity w Edycji Awanturnika to otrzyma błyszczące kartonowe pudełko, w którym są zamontowane „na ścisk” dwie książeczki oraz pudełko z płytami i mapą.

20150325_214406

Zdjęcie frontu pudełka sobie odpuszczam, bo tą samą grafikę zobaczycie niedługo. Ale fotografię tyłu pozwolę sobie wrzucić. Kto znajdzie błąd? 😀

20150325_214345

Książeczki

Do tego wydania Pillars of Eternity są dodane dwie książeczki – instrukcja i poradnik do gry.

20150325_214520

Wyglądają świetnie – gruby kredowy papier, błyszcząca okładka (która niestety łapie odciski palców lepiej niż oddział śledczy policji). Sprawiają wrażenie dość solidnych, ale niestety – nie są takimi. Są klejone, przy intensywniejszym użyciu są skazane na naturalny rozpad.

Instrukcja wygląda w środku niezwykle przeciętnie – białe tło, czytelne czarne litery i jedynie niezbędne zrzuty ekranu. Za to poradnik? Trzyma klimat.

20150325_214635

 

Pergaminowy kolor stron, którego aparat nie oddaje na zdjęciach. Klimatyczna czcionka. Dużo obrazków, przydatnych informacji. I brak bardziej bolesnych błędów. W kilku miejscach portrety postaci są zdublowane. No, ale to niegroźny wypadek przy pracy. Na upartego można stwierdzić, że ochrona przed spoilerami.

Płyty

W zestawie otrzymujemy jedno pudełko.

Taka sama grafika jest na kartonowym pudełku.
Taka sama grafika jest na kartonowym pudełku.

Zawartość? Przemiła – Płyta DVD zawierająca sporą część plików gry (nawet nie wiecie jak bardzo to potrafi skrócić czas instalacji), płyta z wybranymi kawałkami ścieżki dźwiękowej gry oraz najbardziej istotna rzecz – klucz do Steam, bez którego impreza się nie zacznie. Ani nocka nie zarwie.

Płyta z muzyką to kilka utworów mających łącznie 20 minut. Są to najbardziej „słyszalne” utwory w grze.
Bardzo przyjemne dla ucha. Już są w formie plików MP3 u mnie na dysku. Miejsce płyty jest w pudełku.

Mapa

Oprócz tego w pudełku znajdziemy mapę. Na oko jest rozmiaru A3+ (33 na 49 centymetrów). Wykonana z fajnego, błyszczącego, śliskiego papieru. Tylko nie składajcie jej za często. Od razu w antyramę i na ścianę!
Z obu stron pokazuje ten sam teren – świat Eora, w którym dzieje się akcja Pillars of Eternity. Z jednej strony opisy są po polsku, a z drugiej po angielsku.
Bardzo fajna rzecz, zwłaszcza, jeżeli ktoś będzie grał po angielsku i dozna jakiegoś kociokwiku informacyjnego. Wątpliwa sytuacja, ale jednak możliwa.

„Jaśku, po cholerę o tym piszesz?”

Dlatego, że jeżeli chcecie kupić najlepszego RPG-a ostatnich kilku lat, to dobrze byście wiedzieli, że jej wydanie pudełkowe jest niczego sobie. 
Jako wielki fan dystrybucji cyfrowej od dawna nie przygarnąłem żadnej gry w wydaniu pudełkowym. Nie było sensu, bo poza płytą i kluczem na Steam nie było tam nic godnego wzmianki

Jakby co Edycję Awanturnika najpewniej można dopaść wprost od wydawcy, czyli od Muve.pl, tutaj.

Pierwsze wrażenia z RPG roku 2015 już jutro, na waszym ulubionym (tak, kocham się oszukiwać) blogu!

[divider type=”thick”]

Wpis nie jest sponsorowany, ani inspirowany przez Cenegę (okazjonalnie przez graczy zwana Cenędzą).
Po prostu wierzę, że warto unikać sytuacji w stylu „zamówił Pan tę edycję, ale już się skończyła, może być zwykła?”. W przypadków zamówień na Muve.pl takie ryzyko jest w tym przypadku minimalne. Jak komuś żal monet, to pewnie gdzieś taniej znajdzie.

Tylko nie kupujcie dostępu do gry za 8 złotych na Allegro, bo przegracie życie.

6 odpowiedzi na “Wydanie pudełkowe Pillars of Eternity to powiew lat ubiegłych.”

„klasycznągrę” – co wygrałem? 😀
Jaram się i gdyby nie zalegająca magisterka już dawno bym ogrywał jak szalony.

Smuteg i bul. Będę musiał jak normalny człowiek kupić całkiem ładne pudełko 🙂 Swoją drogą zdolny kot, pewnie pozazdrościł Ci i chciał swoją własną kopię, ciekawe czy zdążył wcześniej zalogować się na swoje konto 😉

Biorąc pod uwagę, że ten kot potrafi:
– otwierać lodówkę i ściągać puszkę z żarciem
– otwierać sobie klamki i wychodzić z zamkniętej łazienki
– korzystać z kuwety trzymając wszystkie łapy poza nią
to nie zdziwiłby mnie fakt, jakby pogrywał sobie na moim lapku po nocach 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *