Dawno temu miała premierę gra Uplink, która jest do dziś najlepszym możliwym symulatorem hakera specjalisty od zabezpieczeń działającego na zlecenie. Wygląda tak właściwie jak odpalony wiersz poleceń Linuksa z drobnymi zmianami.
Już samo to odstraszyło masę ludzi. Ci, którzy się przemogli, mieli natomiast dużo frajdy. Ale w dzisiejszych czasach nikt nie musi walczyć z niechęcią do ścian tekstu – są lepsze sposoby. Takie jak Uplink OS
Uplink…
… sam w sobie jest niezwykle rozbudowaną grą tekstową w której bawimy się w, jak to napisałem wcześniej, niezależnego eksperta od bezpieczeństwa.
Biorąc pod uwagę jednak, że o wiele częściej zleca się nam, przykładowo, dopisanie komuś tytułu profesorskiego jakiejś uczelni, niż „niewinne” testowanie zabezpieczeń, to bardziej pasuje określenie „stereotypowy haker”.
Gra mimo tego potrafiła wciągnąć – soundtrack nieziemsko dopełniał atmosferę, a presja czasu ciągle wisiała nam nad głową, niczym w jakimś filmie z lat dziewiędziesiątych o komputerowych włamywaczach. I nie, nie ma tu bzdur pokroju „emacsem przez sendmail”. No, i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, gra opowiada po jakimś czasie wciągającą historię. Którą w sumie możemy olać i zamiast tego hakować w opór.
Ogólnie gra jest godna uwagi, ale już na początku była nieatrakcyjna graficznie. A w dzisiejszych czasach potrafi być zwyczajnie nieczytelna na używanych dziś monitorach. Ja miałem problem grając na laptopie z rozdzielczością 1900×1080, a wiem, że wiele osób już dawno temu zainwestowało w lepsze ekrany. Dlatego też bardzo się ucieszyłem, jak odkryłem, że ktoś postanowił rozwiązać jedyną wadę jaką naprawdę widzę w Uplink.
… i nakładka graficzna, czyli Uplink OS
Stworzona przez dwie osoby nakładka graficzna zmienia grę nie do poznania. Koniec flashbacków z prób zainstalowania Linuksa przed pojawieniem się dobrze wyglądających graficznych interfejsów. Koniec patologicznie małej czcionki przy ludzkiej rozdzielczości.
Oprócz tego Uplink OS wprowadza kilka niewielkich zmian, które czynią grę mniej upierdliwą. Chociażby możliwość automatycznego „odbijania” połączeń, zamiast klikania w każdy adres pośredni niczym opętany. W żaden sposób nie sprawia to, że gra jest łatwiejsza. Jak już coś, to mam odwrotne wrażenie.
Jak zainstalować Uplink OS?
Sama instalacja jest prosta jak but.
- ściągasz, w zależności od potrzeb, wersję na Steam lub na GOG.com
- rozpakowujesz w katalogu z grą (co może być problemowe)
- tworzycie skrót do pliku UplinkOS.exe.
- Jak chcecie grę odpalać normalnie, za pomocą launchera Steam/GOG Galaxy/jakiegoś dziwnego zamiennika, to musicie zmienić nazwę pliku UplinkOS.exe na Uplink.exe
No i gotowe – możecie się bawić w hakera żyjącego w XXI wieku, a nie z retro filmu.
Miłego hakowania i pamiętajcie o BHP w trakcie gry – wygodne krzesło, przerwy na rozciąganie i odpoczynek dla oczu i tak dalej. Dyskopatia źle wpływa na komfort pracy przed komputerem, uwierzcie mi!