Kategorie
Gry

Zróbcie sobie przysługę – zagrajcie w demo Metaphor: ReFantazio

W sumie to tyle. Możecie się rozejść.

Tych co trzeba przekonywać, zapraszam poniżej. Ci z was na których zaufanie zapracowałem, nie marnujcie czasu, zróbcie użytek z nadchodzącego weekendu i przekonajcie się jak wygląda potencjalna gra roku.

Szybki test czy warto czytać dalej

Nie lubię marnować czasu ludzi, którzy wchodzą mi na bloga (mimo tego, że sobie tym szkodzę), więc kilka pytań na które warto odpowiedzieć przed czytaniem dalej.

Czy podobała się wam wizualnie Persona 5?

Czy podobały się wam, pod względem mechaniki „nowożytne” Persony (część trzecia i nowsze)?

Czy czujecie, że spodoba się wam gra fantasy, gdzie twórcy unikają ile się da „klasyków gatunku” takich jak elfy, czy krasnoludy?

Jak byliście „trzy razy na tak”, to zakochacie się w Metaphor ReFantazio. Po prostu o tym nie wiecie jeszcze. Serio, idźcie grać.

Czemu warto zainteresować się Metaphor ReFantazio?

Niewiele mamy teraz gier RPG z turowym systemem walki. A w tym przypadku, nie dość, że on jest, to do tego jest to sprawdzająca się od lat mechanika gier z serii Persona. Oczywiście, po przeróbkach, chociażby z powodu zmiany świata przedstawionego na zupełnie inny.
Generalnie wszyscy „starcy” wychowani na turowych jRPG będą się czuli jak w domu. Zmiany nie są bardzo inwazyjne i służą przede wszystkim temu, by nie być idealną kalką wcześniejszych gier, tylko odrobinę „odświeżyć” i ożywić formułę.

No i oprócz tego ta gra ma coś, czego wielu tytułom teraz brakuje – styl.

Nie da rady rozmawiać o Metaphor ReFantazio bez porównań do Persony. Robi ją ten sam zespół, gra jest utrzymana w podobnej stylistyce, zapożyczeń mechanik jest multum. Jednak najistotniejsze są tutaj różnice, w tym ta jedna kluczowa – świat przedstawiony.
Twórcy zdecydowali się na porzucenie klimatów współczesnego świata na trochę bardziej „typowe” jak na ten gatunek fantasy. Wiem, że dla całej rzeszy ludzi uczyni to nią z dziesięć razy interesującą. Nie wiem jaki ludzie mają problem z uwierzeniem, że historie dziejące się wokół szkoły i nastolatków znane z Persony mogą być szalenie wciągające, ale tutaj ten problem znika.

Trochę sztampowa ta mapa, ale mogło być gorzej – na przykład sztywny podział na północ i południe.

Ale to fantasy jest tylko trochę typowe: twórcy stają na głowie, by kopiować jak najmniej oklepanych motywów z typowego „zachodniego” fantasy i szukać inspiracji gdzie indziej. Miła odmiana i konieczność aktywnej nauki świata przedstawionego. Ostatnio tak miałem chyba w Tyranny, wydanym w 2016 roku. Musiałem czekać lata by nie powiedzieć „aha, elf z Tolkiena” w grze fantasy i jestem za to wdzięczny.

Zmiana świata na mniej realny pozwoliła też twórcom trochę bardziej pojechać z tematyką. Gra regularnie pokazuje nam jak na społeczeństwo wpływają rasizm, ksenofobia i fanatyzm religijny. Samo demo niewiele pokazuje, ale jest bardzo duża szansa na to, że w pełnej wersji gry zobaczymy też jak przerąbane mają zwykli ludzie, kiedy „możni tego świata” walczą o władzę.

No i najważniejsze – jest demo

W tym wszystkim najważniejsze jest to, że nie musicie mi ufać na słowo. Zróbcie użytek z dema, o którym wspomniałem wcześniej.

Jeżeli cokolwiek co napisałem wydaje się wam niewiarygodne, albo wyolbrzymione, to zweryfikujcie to sami. Możecie to zrobić na każdej z platform na których gra będzie dostępna, czyli:

Jakby to nie było dość fajne, to zawiera głównie długi samouczek (dzięki któremu nawet osoby niekoniecznie ogarniające gry jRPG będą mogły Metaphor ReFantazio zrozumieć ) oraz sam początek „właściwego” głównego wątku gry.

A w przypadku, gdy gra przypadnie wam do gustu (tak jak mi) i ją kupicie (tak jak ja), to czas i postępy z dema zostaną przeniesione do pełnej wersji gry. W moim przypadku to było ponad 7 godzin, by zrobić niemal wszystko co się da, wliczając kilka zadań pobocznych.

Wy wraz z ziomeczkami rozmyślający czy kupić tę grę, Metaphoryzowane

Premiera już niedługo, bo w przyszłym tygodniu, ale jak ktoś nie ma planów na ten weekend, to zdarzy zagrać w demo Metaphor: ReFantazio i podjać decyzję czy ma ochotę poświecić tej grze więcej czasu.

Dość dużo czasu, bo według recenzji Famitsu, ukończenie gry zajmie ponad 80 godzin. No i dostała też od nich ocenę 37/40, co sugeruje, że będą to dobrze spędzone godziny.

Dlatego życzę udanego weekendu, wierząc, że ci co poświęcą go na tę grę będą zadowoleni 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *