Jeżeli wychodząc z kina poczuliście się tak, jakby coś się zakończyło, to pewnie nie jesteście jedyni. Jeżeli pragniecie jakąś pamiątkę po podróży Bilbo Bagginsa „w tam i z powrotem”, to mam dla was dobrą wiadomość – poczta z Hobbitonu przygotowała się doskonale.
No dobrze, nie z Hobbitonu. Ale przez ostatnie lata Nowa Zelandia robiła za jej zamiennik, więc to prawie to samo.