Wiecie co? Na bazie tego jakie Electronic Arts wypuszcza gry najchętniej nie pisałbym o nich nic dobrego. Ale o Origin Access niestety napisać trzeba.
Zwłaszcza, że to jedna z tych rzeczy, który odmieni to na jakich zasadach gramy na PC. Może nawet będzie to krok na miarę Steama. Czas pokaże. Teraz zajmijmy się tym co widać.
Electronic Arts jest najbardziej niezdecydowaną firmą ostatnich lat. Z jednej strony zachowują się tak, jakby chcieli naprawić swój wizerunek. Z drugiej strony robią wszystko by ludzie wieszali na nich psy. Jak sobie wymieniam wszystkie akcje jakie EA odstawiła w ostatnim czasie to naprawdę nie wiem: chcą kolejny raz otrzymać tytuł najgorszej firmy, czy nie?
W rolach głównych: Dungeon Keeper, Origin, oraz dwie części serii (tasiemca?) Battlefield.
Uwaga ludzie, szybki komunikat! Wystarczy wklepać do Origina kod G433-XWLD-ZBW8-JWUC-JDSW by otrzymać za darmochę totalną podstawową wersję gry Battlefield 3. Akcja jest 100% legit i jeszcze działa w chwili kiedy piszę ten post.
Nie działa ; – ;
W przypadku gdyby nie działała aktywacja z poziomu aplikacji (albo działała ona, jak zwykle, mało stabilnie) to można dokonać aktywacji przez neta. Wystarczy wejść na stronę https://account.origin.com/cp-ui/redemption/index, po czym zalogować się na swoje konto. Wtedy Battlefield 3 powinno się grzecznie podpiąć do naszego konta Origin
BEZCZELNY EDIT: Dostaje sprzeczne komunikaty dotyczące tego, czy w chwili kiedy wrzuciłem to info do internetu kod działa. Ja sam z powodu problemów z łączem nie mam jak to przetestować :X Natomiast życzę wam powodzenia w próbach aktywacji darmowej wersji Battlefield 3!
Humble Bundle trzyma się swoich tradycji. Nawet w obliczu tak nieortodoksyjnej akcji jaką jest Humble Origin Bundle. Minął trochę ponad tydzień, paczka zarobiła swoje, sprzedając się w kosmicznej ilości. I, co dla mnie, najważniejsze dorzucili do pieca: osoby, które kupiły zestawik mają teraz dostęp do nowych gier. Jakich?
Na początek podręczę cyferkami, bo one są zacne: ponad 1,65 miliona sprzedanych paczek, które łącznie dały ponad 8 milionów dolarów. Imponujące? Bardzo! To teraz wam dowalę tytułami gier, jakie zostały dorzucone. Przyznaje szczerze: myliłem się w swoich domysłach, nie pogram sobie w Dragon Age’a 2. Ale powiem, żeby było źle. Otóż, osoby które zakupiły Humble Origin Bundle wcześniej i te, które dopiero je zakupią powyżej średniej ceny (kiedy to piszę, to jest 4,82$) dostały/dostaną:
Red Alert 3: Uprising (w wersji na Steam i Origin) – samodzielny dodatek do Red Alerta 3. Szacun za bardzo fajną, postaciocentryczną kampanię i za nieskopanie gameplayu podstawowej wersji, który jest całkiem całkiem.
Populous (w wersji na Origin) – tu nie muszę nic pisać, gra klasyk, od której zaczął się gatunek znany jako God-sim. Gra z gatunku starych, ale jarych. Ale ostrzegam: grafika cuchnie starzyzną.
Tak, wiem, pewnie w międzyczasie się naczytaliście przecieków, z których miało wynikać, że będzie jeszcze Bulletstorm, Dead Space 2 i Medal of Honor: Airborne. Jaki z tego morał? Przecieki nigdy nie są pewne (dlatego na niego zlałem pisząc ten post).
No cóż, ja i tak będę się jarał (samodzielnym) dodatkiem do Red Alerta 3. No i mam nadzieję, że ten bonus nauczy czegoś hejterów wszelkiej maści. Na przykład by doceniali co mają i nie wyciągali rąk po, jakby nie patrzeć, nie ich gry.
No i cóż, pamiętajcie, jeszcze 6 dni zbiórki, może to jednak nie koniec? A uj wie, wg. mnie Humble Origin Bundle już teraz jest niczego sobie. Więc do grania, a nie do narzekania
To będzie krótki post, bez większej wartości informacyjnej. Ot taki szybki wyrzut myśli. Jak zapewne wiecie Humble Bundle aktualnie organizuje razem z Electronic Arts akcję Humble Origin Bundle. Minął tydzień, no i… nic. Poza faktem, że mogłem się pocieszyć, że podejście roszczeniowe i „polaczkowatość” to nie są cechy, na które Polacy mają monopol.
Wszystko zaczęło się od wczorajszego wieczora, godziny 20:00. Wtedy minął półmetek sprzedaży tej paczki. I co się stało? Właśnie nic. Ja wiecie (albo i nie), Humble Bundle ma w zwyczaju dorzucać gry do zestawu na półmetku zbiórki, głównie po to by podgrzać atmosferę i ożywić sprzedaż. Tym razem jednak tak nie nastąpiło…
No dobrze, nie jest aż tak pięknie, my trochę poczekamy na tą możliwość, ale wiem jedno: Electronic Arts dobrze idzie poprawa wizerunku: teraz trwa „Humble Origin Bundle„, które bije wszystkie rekordy. I jakby tego było mało, to „Elektronicy” właśnie umożliwili możliwość zwrotu zakupionych u nich na platformie Origin gier. Oczywiście, zawsze musi być jakieś ale…
Wpis sponsoruje Kotaku, które tą nowiną „zrobiło mi dzień”.
Co najbardziej bolesne: jeszcze trochę sobie poczekamy na możliwość zwrotu gier w naszym kraju: aktualnie Origin pozwala na oddanie zakupionej cyfrowo gry tylko w 20 krajach świata. Oczywiście Polska nie należy do tego grona.
Inną bolączką, jak na tą chwilę, jest fakt, że możemy poprosić o zwrot kasy tylko za gry wydane przez Electronic Arts. No dobra, to aż tak bolesne nie jest, bo oferta Origin to GŁÓWNIE gry od EA. Ale coś spoza ich „macek” mają w ofercie, i za to pieniążków nie dostaniemy z powrotem.
Największa bolączka: czas na oddanie gry jest ograniczony. Są toodpowiednio: 24 godziny od pierwszego odpalenia gry, 7 dni od zakupu, albo w ciągu 7 dni od premiery, jeśli zamówiło się grę w preorderze. W przypadku „paczek” wszelkiej maści liczy się czas aktywacji pierwszej gry z zestawu.
Nie zmienia to dwóch rzeczy: Electronic Arts stara się ze wszystkich sił, by gracze znów ich pokochali ( i idzie im to całkiem zgrabnie, najpierw Humble Origin Bundle, teraz zwrot cyfrowych zakupów). No i co dla mnie osobiście jest najważniejsze: przebili tą możliwością Steama. Nie ma nic lepszego dla konsumentów jak jedna firma wyskakująca z innowacją. Plotki o tym, że Steam się przygotowuje do wypożyczania gier, to jedno. To, że Origin właśnie stał się pionerem w sprawie cyfrowej sprzedaży, to zupełnie inna historia.
Pozostaje nam tylko czekać na ruch Valve, który teraz musi co najmniej dorównać Electronic Arts. Tak, czy siak polecam przygotować popcorn, może być ciekawie 😀
P.S Życzę wszystkim graczom, by każdy post poświęcony od teraz Electronic Arts i/lub Origin kończył się tym obrazkiem. Jak dotąd dobrze im idzie!
Myśleliście, że Humble Deep Silver Bundle było epickie? No cóż, ja myślałem, i się myliłem. Wszyscy się myliliśmy. Przyszło Electronic Arts ze swoim Humble Origin Bundle. I powiedziało, cytując klasyka polskiego internetu (w odrobinę „ugłaskany” sposób) „rozwalimy kosmos”. I co jak co, ale wyszło im to 😀