Kojarzycie jak w starych filmach czy serialach bywały sceny, kiedy ktoś z rodziny (zazwyczaj ojciec albo dziadkowie) sadzał resztę rodzinki przed ekranem i z rzutnika pokazywał masę „fascynujących” zdjęć?
Jeżeli nie interesują was:
fajne gry mobilne
Monster Hunter
to co (nie do końca) normalny gracz potrafi robić w weekend jak gra każe mu wyjść z domu
to będzie się czuli jak taka rodzinka z serialu. Całą resztę zapraszam do cudownego świata Monster Hunter Now i tego jak wyglądają w nim biletowane eventy!
Taką fajną odznakę się dostawało za uczestnictwo
No i powiem szczerze – muszę się po prostu pochwalić tym co w miniony weekend „ugrałem”. Chociaż bardziej pasuje „upolowałem” 😀
Dobra wiadomość: na Spotify zaroiło się od muzyki z gier Capcomu. Zarówno prehistorycznych klasyków jak i nowusieńkich hiciorów. Zła wiadomość: prawie wszystkie są podpisane po japońsku.
W chwili kiedy piszę te słowa, to tegoroczne E3 się chyli ku końcowi, a ja ma do napisania o nim tyle, że nie będzie w tym roku jednego wpisu, a kilka.
Jeżeli chcieliście trafić na ten, gdzie się podniecam giereczkami, to trafiliście dobrze. Jak chcieliście zobaczyć jak się nabijam, to musicie iść tutaj.