Część nieznana, część zaktualizowana. Ale wszystko ciekawe. To co Valve nam przestawiło nie pozostanie bez echa w growym świecie.

Alternatywy raczej nie ma. Zwłaszcza, że nie brakuje tutaj dość ciekawych rozwiązań.
Vulkan vel. glNext i Source 2
Taka mała ciekawostka, której sam z powodu braku wiedzy programistycznej nie rozumiem – OpenGL, czyli jedyny godny konkurent DirectX, dorobił się nowej wersji.
Zmiany jednak są tak daleko posunięte, że nie istnieje żaden rodzaj kompatybilności wstecznej. Stąd też nowa nazwa. Wraz z nią przyszły nowe możliwości, takie jak:
- zmniejszenie zależności od sterowników do kart graficznych
- wsparcie dla wielu platform i rodzin kart graficznych
- niezależność od systemu operacyjnego (co ułatwi tworzenie portów na inne platformy)
- lepsze wsparcie dla nowych systemów operacyjnych i ich wielowątkowości
- zmniejszenie obciążenia procesora w sytuacjach, gdy jest on „wąskim gardłem” dla danej gry.
Mówiąc krótko, cuda, wianki, miód i orzeszki. Bądź coś w tym rodzaju. Nie wiem jak to będzie wyglądać z technicznego punktu widzenia, ale w teorii brzmi to świetnie.
Oprócz tego Valve ogłosiło też swój silnik Source 2 który będzie pierwszym silnikiem wspierającym Vulcana.
Dość istotnym faktem jest to, że będzie on darmowy dla twórców.
Jeżeli napisałem powyżej jakieś bzdury, to apeluje o naprostowanie mnie.
[divider type=”thin”]
Steam Controller – w końcu w ostatecznej (?) wersji

Ostatnią konkretną wzmiankę o kontrolerze od Valve mieliśmy w 2013. roku, kiedy plany jego stworzenia zostały ogłoszone przez Valve. Potem 300 egzemplarzy testowych poszło razem z pierwszymi SteamBoxami do ludzi i.. tyle.
Dziś mamy 8. marca 2015 roku i jesteśmy po pokazaniu przez Valve kolejnej, prawdopodobnie finalnej wersji tego ustrojstwa. Ustrojstwa, bo to określenie zdaje się bardziej pasować do niego.

Nie muszę mieć tego cuda w rękach by się domyślić, że moje wcześniejsze doświadczenia z graniem na padzie mogą wywalić do śmietnika rzutem za trzy punkty. Dwa panele dotykowe, ponoć o czułości wystarczającej nawet do precyzyjnego celowania w FPS-ach. Przyciski XYAB i gałka analogowa w kompletnie nowych miejscach. Tylko spusty zdają się być tam, gdzie trzeba.
Ciekawa jest inna sprawa – konfiguracje pada do danej gry będą mogły być tworzone przez twórców i społeczność. Dzięki temu będziemy mogli, przykładowo, mieć zupełnie inny rozstaw klawiszy w Devil May Cry, a inny w Cywilizacji 5. Ba, może istnieć 9000 różnych konfiguracji pada do tej nieszczęsnej Cywilizacji. A my, na bazie ocen społeczności i własnych testów będziemy mogli wybrać najlepszą.
Nie wyobrażam sobie grania w niektóre gry na padzie. To dziwne ustrojstwo może zmienić moje podejście. O ile jest tak dobre, jak ma być.
Wszystko wymienione wyżej mamy mieć za 60$. Więcej informacji i późniejsza opcja kupna ma się pojawić tutaj.
W tym wszystkim ciekawi mnie jedno: kiedy pisałem o Steam Controlerze po raz pierwszy, to jedną z jego ciekawych funkcji miała być prostota jego modyfikowania. A o tym teraz jest zupełna cisza. Czyżby pomysł upadł?
Na pożegnanie tematu filmik demonstrujący działanie pada w 2013. roku:
[divider type=”thin”]
Steam Link – zamiennik za długi kabel do TV

Ustrojstwo z powyższego obrazka ma być proste w obsłudze – podpinasz je do telewizora i swojej domowej sieci WiFi, bierzesz pada do ręki, po czym grasz w dowolną grę zainstalowaną na swoim komputerze.
Wszystko siedząc na kanapie przed telewizorem. Z pełną płynnością, Valve bowiem obiecuje, że to cudo udźwignie streaming gry w rozdzielczości 1080p z prędkością 60fps. Ja nie mam tyle nawet w pasjansie.
Ustrojstwo zastępujący długi kabel zostało przez Valve wycenione na 50$. Możecie się przygotować się na jego nadejście tutaj.
[divider type=”thin”]
Steam Machines – pierwsze konkrety

Dawno, dawno temu, dawniej niż umarły dinozaury, Valve poinformowało nas o tym, że stworzył standard zwany Steam Machines.
Miały to być małe komputery, z zainstalowanym nań systemem operacyjnym Steam OS. Czyli, de facto, przerobionym Debianem z dodatkową porcją sterowników, bibliotek potrzebnych do odpalania gier oraz preinstalowanym klientem Steam.
Teraz w końcu standard ma przynieść realnie istniejący sprzęt. Kosztujący, w zależności od konfiguracji i producenta, od 650 do nędznych pięciu tysięcy dolarów. Każdy z nich ma zainstalowaną dystrybucję Linuksa od Valve oraz ma możliwość streamingu gier z PC-ta ustawionego w innym miejscu. Dzięki temu na TV będzie można zagrać w absolutnie wszystko. W granicach rozsądku, oczywiście.
Jak ktoś chce zobaczyć jakie Steam Machines będą dostępne w sprzedaży od października, to zapraszam tutaj. A jakby ktoś chciał mi kupić prezent, to może mi kupić takiego Zotaca jak na zdjęciu poniżej. Tak mały, że do plecaka można schować. A mocny? Jak diabli.

[divider type=”thin”]
SteamVR – kompletny zestaw do wirtualnej rzeczywistości

Same okulary HTC Vive opisałem dość dokładnie (na tyle na ile to możliwe) w niedawnym wpisie. Valve jednak na GDC przekazało jeszcze kilka dodatkowych informacji.
Do samych gogli będą dołączone:
- dwie stacje bazowe – po ustawieniu ich w rogach pokoju mają być w stanie łapać ruch gracza na tym terenie. Dzięki temu będziemy mogli chodzić w grze chodząc w świecie rzeczywistym.
- dwa kontrolery – jeden w każdą rękę, z ekranem dotykowym o wysokiej czułości, dokładności i stopniu bajerowatości. Stacje bazowe potrafią określić ich lokalizacje z bardzo wysoką dokładnością. Chcecie z kimś walczyć na miecze? To bawcie się dobrze, tylko sobie głów nie odetnijcie.
Mało? Valve planuje udostępnić narzędzia dla twórców tworzących gry na SteamVR w dwóch wersjach – SteamVR dla tych, którzy chcą korzystać z dobrodziejstw platformy od Valve, oraz OpenVR dla tych, którym starczy fajny sprzęt do VR.
Dość ciekawe jest to, że w przeciwieństwie do innych sprzętów pokazanych przez Valve w ostatnich dniach, ten nie ma jeszcze strony sklepowej z dokładnymi specyfikacjami i opisem. Przypadek, czy brak pewności dotyczącej wyrobienia z zadeklarowanym terminem?
[divider type=”thick”]
Teraz przynajmniej wiemy co robi Valve w chwili kiedy nie pracuje nad Half-Life’m 3. Czyli przez cały czas 😀
Tworzy nowy sprzęt i stara się zacząć zarabiać na czymś innym niż na cudzej pracy. Jak myślicie: uda im się to? Czy może zaczynać robić kopie zapasowe waszych gier na Steamie, na wypadek jakiegoś krachu?
W odpowiedzi na “Valve pokazało na Game Developers Conference wiele ciekawych rzeczy.”
Najbardziej ciekawi chyba VR, który to będzie bezpośrednią konkurencją dla Oculusa. 🙂