Kategorie
Gry

Czemu Assassin’s Creed Valhalla mnie zaciekawiło?

Przy okazji poprzedniego wpisu o nowym Assassin’s Creed chciałem powiedzieć krótko skąd nagle moje odrodzone zainteresowanie serią. Pisałem ten akapit, i jakoś tak wyszło, że jeden akapit zajął mi prawie pół wpisu.

Dlatego pomyślałem, że nie będę męczył ludzi jednym diabelnie długim wpisem i zamiast tego oddzielę informacje o nowej części od tłumaczenia się z swojego entuzjazmu.

Ja i seria Assassin’s Creed – rys historyczny

Moje przygody z serią były dość burzliwe. Otóż mam takie pecha, że od początku serii zawsze byłem nieprzygotowany na premierę. Ot, sprzęt zawsze za słaby (albo wręcz jego brak). Nie udało mi się ani razu zagrać w odsłonę serii bezpośrednio po jej premierze.

Zresztą, odpalając Assassin’s Creed (to pierwsze) odkryłem, że karta graficzna mi się psuje i wtedy nie grałem przez jakiś czas wcale.

Mimo tego, zawsze byłem na bieżąco, jak nie grając, to chłonąć gameplaye bądź, z powodu wrodzonej ciekawości, czytując sobie wikię assassyńską. Gry zwykle nadrabiałem spory czas po premierze, bo wtedy dopiero miałem po czym. Niektóre produkcje (Unity, Rogue czy też spinoffy z serii Chronicles) pominąłem całkowicie, sam nawet nie wiem jak.

Tak czy siak, gra przestała mi się podobać wraz z pomysłami odchodzenia od typowo assasyńskiej formuły na rzecz dziwnego miksu z RPGiem z otwartym światem, jakim był Origins. Niby fajna gra, ale zawartość assasyna w Assassin’s Creed zmalało trochę za bardzo. W Odyssey, które, zgodnie z swoim zwyczajem, nie ograłem do dziś, to odejście jest, z tego co rozumiem, jeszcze bardziej drastyczne.

To czemu Assassin’s Credd Valhalla może być dobre?

Skoro już opowiedziałem historię swojego życia (każda okazja jest dobra) to kilkanaście słów o tym, czemu Valhalla będzie godna uwagi. Albo raczej, czemu dla mnie stała się godna uwagi.

Mitologia nordycka to dobra mitologia

Przede wszystkim – Assassin’s Creed przestało się szczypać i zaczęło, wraz z przejściem do czasów bardziej starożytnych, czerpać z motywów mitycznych. Bogowie zaczęli się pojawiać w ilościach około hurtowych i mieć istotne znaczenie dla fabuły.

W DLC do Origins możemy walczyć z Sobekiem, bogiem wód, jezior i innych.

W Odyssey możemy normalnie zdobyć trójząb Posejdona, jak gdyby nigdy nic.

Ten kruk ma być Odyna!

Przekładając to samo na wikingów – chcę pić z Thorem i zobaczyć, w trakcie gry, jak Odyn będzie ze mną i moimi wojownikami. Jak nie dostanę możliwości pokonania lodowego olbrzyma, to się wkurzę.

Porzucenie motywów z serii do maksimum

Assassin’s Creed od dłuższego czasu nie obraca się wokół pierwotnych założeń bycia assassynem – człowiekiem, który wtapia się w tłum, śledzi cel, znajduje odpowiedni moment, po czym uderza i ucieka (w telegraficznym skrócie).

Mieliśmy gang, kierowaliśmy statkiem i załogą piratów, byliśmy egipskim wojownikiem walczącym z bogami (nawet jeżeli tylko w DLC) czy greckim najemnikiem robiącym zlecenia. To wszystko z przerwami na przykradnięcie się na kogoś i wbicie mu ukrytego ostrza/włóczni w plecy.

Nie ma skradania. TYLKO MIAZGA.

Skoro już będziemy grać jako wiking, to mam nadzieję na porzucenie pozorów „assasyńskości” na rzecz wykorzystania ukrytego ostrza w normalnej walce, bądź na jakieś inne specjalne okazje.

Tutaj powiem wprost – na widok nowego Assassin’s Creed nie tylko z nazwy – takiego z skradaniem się w tłumie, przygotowaniem się poryczałbym się z radości i bym kupił, na premierę, zarówno grę, jak i sprzęt potrzebny do jego odpalenia. Ale skoro już wiem, że tego nie dostanę, to chciałbym nie być już oszukiwany.

Rozbudowa motywów RPGowych

Dostaniemy wioskę pod swoje skrzydła, która ma być odpowiednikiem wszelkiego rodzaju kwater głównych, pokroju Ebon Hawka, Normandii, czy Skyhold z Dragon Age: Inquisition. Spodziewam się możliwości personalizacji tejże. Zresztą – skoro niektóre edycje gry dają dodatkowe ozdoby do wioski, to spodziewam się możliwości zdobycia kolejnych w trakcie gry.

Oprócz tego mamy dokonywać decyzje odnośnie losów naszej wioski i jej mieszkańców. To już jest rozbudową elementów typowych dla gier RPG w porównaniu do poprzednich gier.
A jeżeli te decyzje będą faktycznie mieć znaczenie dla losów Eivora i jego osady, to już ogólnie będzie cud, miód i normalnie Wiedźmin 3 (albo coś koło tego).

Pewnie nie tylko o losie naszej wioski zdecydujemy w grze

Dostaniemy również pod swoje rozkazy zbrojnych. Chciałbym móc zobaczyć chociaż częściowy wpływ na ich ekwipunek i zachowanie. Powiem nawet więcej – spodziewam się takowego.

Mount & Blade: Vikings

Zwłaszcza, że mamy potem tymi wikingami dowodzić. Pewnie będzie to jakoś przerażająco precyzyjna kontrola w stylu RTSa, ale skoro dostajemy obietnicę swobody przy planowaniu i przeprowadzaniu najazdów, to będziemy mieli dowodzenie wojskami z pola bitwy.

Skoro tak będzie, to jako trochę taki kryptofan Mount & Blade (lubię grać, ale kompletnie nie umiem) się cieszę, że dostanę coś zbliżonego w wydaniu AAA, (prawdopodobnie) bez zabawy w Early Access. „Coś zbliżonego” wystarczy mi do szczęścia.

Ma być bardziej zwięźle.

Tej informacji, przyznaje bez bicia, nie było gdy pisałem pierwotny wpis o Assassin’s Creed Valhalla. Ale też istotną informacją jest to, że Ubisoft zrozumiał, że gra na 100+ godzin, jaką potrafiła być poprzednia część to jednak trochę za duża produkcja.

Jak podaje Gamestop na bazie wypowiedzi jednego z twórców, zrozumieli oni krytykę przesadnej długości gry i obiecują poprawę przy okazji Valhalli.

Perspektywa nieporzucenia gry z powodu grania w nią przez wieki raduje moje serce. No i jest nadzieja, że trochę mniej rozbudowana gra tworzona przez ponad dwa lata może być trochę bardziej dopracowana w dniu premiery. Na pewno będzie lepiej niż w przypadku nieszczęsnego AC: Unity.


No to tyle. Nie planowałem nikogo do niczego przekonać. Ot, musiałem wyrzucić myśli z głowy by nie zajmowały zbędnego miejsca. Taka podkradziona z Harry’ego Pottera myśloodsiewnia.

Bo do studni Mimira nie śmiem się porównać.

P.S – ale tego „gameplay trailera” gdzie nie ma gameplayu, to ja im nie wybaczę. Mam nadzieję, że to Microsoft wpadł na ten wybitnie yntelygjentny pomysł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *