Dawno temu, w czasie kiedy byłem (bardziej) piękny i młody, ogrywałem taktyczną grę turową Rise Eterna. Po latach wspominam ją dość dobrze.
Na tyle dobrze, że pod wpływem zagrania w jej bardzo odmienny prequel mam ochotę do niej wrócić i zagrać w nią ponownie.
Czy to dobrze?
Czy sam prequel zasłużył sobie na podobne uznanie?
No i czy przedstawiciel gatunku popularnego za czasów gier flashowych ma dziś rację bytu?