W moim (dość) niedawnym wpisie przedstawiłem moje typy, jeżeli chodzi o utwory z gier komputerowych. Potem zebrałem dość sporo komentarzy w stylu „Nie dałeś XX, to hańba!”, „Ej, ale taki przegląd bez YY to parodia”. W sumie, muzyka ponoć łagodzi obyczaje, ale jej fani często są dość uczuleni na punkcie swoich ulubionych utworów. I trochę boli ich fakt „zapomnienia” ich ulubionych ścieżek dźwiękowych.

Dlatego ten post, będzie niczym innym, tylko oddaniem im głosu: tuż pod tym wstępem przedstawię wam to, jaka muzyka przypada do gustu szeroko rozumianym czytelnikom mojego poprzedniego tekstu o muzyce w grach. Życzę miłego (głównie) odsłuchu i zachęcam do dawania swoich ulubionych kawałków w komentarzach pod tekstem! 🙂
The Elder Scrolls V Skyrim – Dovahkiin

Wiele osób się zdziwiło, że zamiast głównego tematu muzycznego z Skyrim wrzuciłem ten z TES 3: Morrowind. No i jak się tutaj wytłumaczyć?
Może tym, że go bardziej lubię?
Ew. faktem, że znana wszystkim melodia z trailera tej gry brzmi momentami „nuta w nutę” tak samo jak „Nerevar Rising”? 😀
No i chyba chciałem unikać banałów. Bo co, jak co, ale ta ścieżka dźwiękowa zasługuje na wszystkie pochlebne opinie.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=UsnRQJxanVM&h=30]
A, i jeszcze jedno… FUS RO DAH!
League of Legends

No oczywiście, ktoś musiał wymienić najbardziej popularną grę MOBA na świecie. Tylko powiem szczerze co myślę o udźwiękowieniu: muzyka jest odpowiednio „epicka”, wręcz buduje taki nastrój odpowiedni do „ostatecznej bitwy”. Tylko mam takie wrażenie, że ścieżka dzwiękowa z tej gry mogłaby się spokojnie odnaleźć w jakimkolwiek innym tytule. A to chyba nie jest pozytyw.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=aSLGnzjrH1w&h=30]
No, ale mimo wszystko szacunek dla Riot Games, za tworzenie utworów „tematycznych” dla każdej nowej postaci. Są lepsze i gorsze, ale przynajmniej bohaterowie w końcu dostają tyle uwagi, na ile sobie zasłużyli 🙂
Devil May Cry 3 – Vergil Battle

Niby pierwsza część Devil May Cry wydana na PC-ty, niby epicka, ale wybaczcie: soundtrack ma dość średni. Posłuchajcie tego utworu: powiedzielibyście, tak sami z siebie, że to walka z głównym złym? Bo ja, powiem szczerze, nigdy w życiu. A szkoda, bo sama walka jest świetna, zarówno z punktu widzenia grającego, jak i oglądającego potem jakiś gameplay w internecie.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=P7dz-mSTEOk&h=30]
Wam też się wydaje, że ten utwór sprawia wrażenie za mało dynamicznego? I zbyt „futurystycznego”. Tak czy siak wybaczcie, ta muzyka do mnie nie przemawia tak jak powinna :X
Mafia – Główny Temat

Przyznaje się szczerze, że gra naszych sąsiadów mnie omineła. Ot, obejrzałem dwa trailery, jeden gameplay, ograłem demo i olałem. Bo muzyka to nie wszystko. Nawet taka, która wręcz cuchnie klimatami „Ojca Chrzestnego” i innych przedstawicieli kina „gangsterskiego”.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=kI84kUhm3mw&h=30]
Do gry pewnie kiedyś zasiądę. Kiedyś, lista 25 tytułów na liście gier do ogrania nie pomoże mi w tym. Ani trochę.
Halo Reach – Overture

To serio jest muzyka z Halo? Jeżeli tak, to zaczynam troszkę żałować. Co prawda, moja cała styczność z FPS’ami na konsole ograniczała się do krótkiej partii w Gears Of War (i dalej uważam, że pad do strzelanek nadaje się jak do RTS’ów: czyli nijak) Ale dla takiego soundtracku mógłbym to przeżyć. Jakoś. Od biedy.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=BkV7YpM6zxE&h=30]
Zresztą, teraz dorobiłem się pada, to sobie potrenuje. Jeżeli nie wyjdzie na to, że moje umiejętności gry na czymś innym niż klawiatura są zerowe, to może przysiądę. W ramach testu.
Metal Gear Solid 3 – Snake Eater

Powiem to tak: wiedziałem, że omija mnie skradanka, nie wiedziałem, że omija mnie taka zacna muzyka. Moja przygoda z Metal Gear Solid zaczęła się i skończyła na jednej z wersji, tej która była wydana na PC i PS1. Nie pamiętam nawet jak się nazywała, miałem wtedy mniej niż 10 lat, a demo gry było dołączone do Clicka. Ale grę i tak miło wspominam 😉
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=_CbFAZ2ztlE&h=30]
The Bard’s Tale – Piosenka o piwie
Tutaj opinie albo komentarze sobie odpuszczę. Jedyny polskojęzyczny, wokalny utwór w zestawieniu. Najbardziej śmiechowy kawałek w historii gier komputerowych. Ulubiona przyśpiewka barowa waszego blogera (swego czasu miałem ją wykutą na pamięć, niestety długo nie korzystałem, więc potrzebuje odświeżenia… ) . No, w sumie to tyle 😉
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=FTVxsj1idKM]
P.S Jakby co za piwem nie przepadam.
P.S 2 To nie jest piosenka o mnie.
Super Mario – Main Theme
No cóż, na koniec trzeba pocisnąć klasykiem. Parę osób się zdziwiło, że nie wrzuciłem tego z/zamiast piosenki przewodniej z Legendy o Zeldzie. Klasyka jest zacna, ale mam przez to zapominać o nowych graczach? How about no? Tak czy siak, chcieliście, to macie!
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=N5CBC46U32c&h=30]
Tyle muzyki na dzisiaj. Nikt nie lubi postów ładujących się 3 godziny, NIKT. Nawet ja. Albo zwłaszcza ja, czekanie na wczytanie podglądu tego tekstu było wystarczająco irytujące. Dlatego zła wiadomość: cykl „Muzyka z gier” powróci. Kiedy? Nie mam pojęcia ^^” Tak czy siak, do następnego razu, i ponownie zachęcam do dawania swoich typów w komentarzach pod postem 🙂