Stało się. Po wielu perturbacjach, gdybaniach i niepewności mamy pewność, że doczekamy się gry MMO w świecie Warhammera 40k. Panie i panowie: WIECZNA KRUCJATA JEST CORAZ BLIŻEJ!

Jako wielki fan uniwersum mogę się tylko cieszyć na nowinę o tym, że mimo lat wzlotów i upadków w końcu otrzymam grę MMO z tego uniwersum. Jakby tego było mało, to najwyraźniej będzie ona czymś więcej niż głupią „pograjką” F2P na wynajętej licencji. Już sama realizacja monetyzacji pokazuje, że Warhammer 40k Eternal Crusade spoczywa w rękach ludzi obeznanych w tym „wszechświecie”.
Exterminatus wobec Dark Millenium…
Dawno, dawno temu (bo w 2007 roku) zaczęto prace nad Warhammer 40k Dark Millenium. Miało to być pełnoprawne MMO, do którego miało być dodane systemy osłon typowe dla nowszych strzelaneuk. Oprócz tego cechą szczególną gry miały być olbrzymie bitwy między graczami (czyli coś co niewątpliwie pasuje do uniwersum Warhammer 40k.
Sześć lat mija. THQ, czyli wydawca, zgłasza wniosek o upadłość, a projekt przepada. Nie mamy do dziś pewnej informacji o jego stanie, ale możemy przyjąć, że produkcja tej gry została zakończona. Na całe szczęście niewiele to ostatecznie zmieniło.
Bowiem już niedługo będziemy mogli zagrać w Warhammer 40k Eternal Crusade. Które, w przeciwieństwie do poprzednich prób zrobienia gry MMO w tym uniwersum, najwyraźniej się uda.
… i narodziny nowej gwiazdy.
W wakacje 2013 roku świat dowiedział się o istnieniu tej gry. Od początku było wiadomo, że będzie to gra MMOTPS, w której będzie chodzić o kilka rzeczy: walkę, walkę, masakrę, walkę i destrukcję.
Na dobrą sprawę nic więcej nie trzeba, bo w powyższym wyliczeniu zostało zawarte wszystko co najważniejsze w mrocznym świecie Warhammera 40k. No… może poza możliwością korzystania z pojazdów oraz bardzo rozbudowanych możliwości personalizacji naszego żołnierza. W arsenale graczy ma się docelowo znaleźć wszystko z historii Warhammera 40k. Od piłomiecza po Młot Gromów. Od lekkiego boltera po multimeltę.
Początkowo dostępne będzie granie jako przedstawiciel Space Marines, Orków oraz Chaos Space Marines. Pozostałe rasy mają być dodawane „w trakcie życia gry”, cytując wypowiedź twórców.

Bardzo sprytnie też rozwiązali model płatności. Otóż sama gra będzie dostępna za darmo. Szkopuł tkwi w tym, że wtedy ma się dostępną tylko jedną rasę dla swojej postaci: orka.
Sprawia to, że proporcje orkowie-reszta ras typowa dla uniwersum Warhammera 40k będzie dobrze odwzorowana w grze. W momencie gdy jakiemuś orkowi znudzi się bycie zielonoskórym, to ma dwie opcje: albo kupić kompletną grę na miarę Guild Wars 2, albo zakupić mikrotransakcję odblokowującą tych Space Marines, czy innych Eldarów.
Jeżeli kojarzycie powymieniane wyżej nazwy, to szczerze zachęcam do zarejestrowania się teraz! Bowiem dostęp do wersji F2P gry będzie przyznawany w kolejności zgłoszeń. Dlatego też, mimo iż trochę czasu zostało do startu gry, to warto zaklepać miejsce już teraz.
To co, zobaczymy się na polu bitwy?
[socialpoll id=”2235580″]