Nie wiem kto z szefostwa firmy uznał to za dobry pomysł, ale powinien nauczyć się latać. Przez okno. Z szóstego piętra. Dla naszego i Ubisoft dobra.

Wiele dziwnych decyzji widziałem. Ale tę można spokojnie określić mianem najbardziej tępej, niezrozumiałej i nielogicznej.
Ubisoft postanowił nie umieszczać na Steamie swoich nowych gier. Jak na razie tylko na terenie Wielkiej Brytanii.
Na pewno tyczy się to Assasin’s Creed: Unity (znanego z braku kobiet), otwartoświatowego Far Cry 4 i ścigałki The Crew.
Jeżeli mieszkasz na terenie GB całego świata i chcesz mieć te gry na Steamie… to jest mi bardzo przykro, ale nie da rady. Kupisz je w wersji na uPlay w pudełku, w sklepach zajmujących się dystrybucją cyfrową (takich jak Green Man Gaming), ewentualnie na ich własnej platformie dystrybucji cyfrowej. Ale na Steamie? Nieeeee… Nie da rady, przykro mi.
Niby nic wielkiego: zawsze można kupić i podczepić „ręcznie” pod Steama. Ale jednak: strzał w kolano. Ubisoft powinno być od dawna świadome, że uPlay nie jest darzone pozytywnymi emocjami przez graczy. Takie „kompletne” wymuszanie na nich tego tworu nie skończy się dobrze. Ja bym się wkurzył. Przyjmując, że którykolwiek z tych tytułów by mnie interesował.
Z tego samego powodu nie dziwi mnie w żaden sposób reakcja internetu na oświadczenie Ubisoftu. Mówiąc delikatnie: są negatywne. Od „mowy nienawiści” wobec firmy po deklaracje przyjaźni z Piracką Zatoką. Ludzie chcą te gry na Steama i tyle.
Jak ktoś ma ochotę poznać przykłady, to proszę bardzo: komentarze pod informacją zamieszczoną przez PC Gamera są dość jednostronne. Tak samo na Twitterze i pod newsami wrzuconymi przez inne serwisy. Ubisoft jest obrzucane łajnem z każdej możliwej strony. Tylko, a raczej AŻ z powodu wymuszania na nich „jedynej słusznej platformy cyfrowej dystrybucji”. Nie przekonują ich niższą ceną. Dodatkami tylko dla użytkowników uPlay. Zmuszają ich.
Najbardziej zastanawiające jest co innego: czemu tyczy się to tylko Wielkiej Brytanii?
Z mojego punktu widzenia wygląda mi to na eksperyment pt. „Jak bardzo nas znienawidzą za to i ile na tym stracimy?”. Mam nadzieję, że nie spodziewają się oni zwiększenia swoich zysków tym posunięciem. Niezwykle częstym motywem w komentarzach jest to, że Ubisoft przekonuje ludzi do piractwa. Wszystko, byleby uciec od uPlay.
Skromna aktualizacja: wyżej wymienione gry wyparowały z Steama całkowicie. Od Albanię po Zimbabwe.
Dla niektórych osób wygoda użytkowania jest najważniejsza. A Ubisoft, zamiast pozbyć się szkodliwego skojarzenia uPlay = zbędny syf, którego jedynym celem jest zajmować nieproporcjonalnie dużo miejsca w pamięci postanawia wymusi na części graczy jego instalację i używanie.
Mądry ruch. Podobnie jak wyskoczenie z piątego piętra na beton. Z niecierpliwością czekam aż to odszczekają lub umieszczą te gry na Steamie. Nie wyobrażam sobie innego zakończenia tej historii. Wygląda na to, że Ubisoft od teraz nie wyjdzie z swojego uPlay-owego podwórka. Jak to się dla nich skończy? Czas pokaże.