Nie mam tutaj na myśli umiejętności pozyskiwania nowych marek przez Niantic. Mam na myśli fakt, że w końcu otrzymaliśmy grę, która się broni w dniu premiery.
Tak właściwe, to żenujące by było jakbym po dwóch testach beta musiał napisać coś innego.
Nie mam tutaj na myśli umiejętności pozyskiwania nowych marek przez Niantic. Mam na myśli fakt, że w końcu otrzymaliśmy grę, która się broni w dniu premiery.
Tak właściwe, to żenujące by było jakbym po dwóch testach beta musiał napisać coś innego.
Wygląda na to, że gracze, którzy byli zlewani przez ostatni rok będą to mieli wynagrodzone. W pięknym stylu.