Kategorie
Muzyka

Muzyka z gier – kompletnie subiektywne „Da Best Off”

Swego czasu jeden z twórców Crysisa twierdził, że w grze najważniejsza jest grafika. Ja osobiście na wieść o tym zacząłem się śmiać jak opętany. I ci ludzie tworzą gry? Nic dziwnego, że nie mam ochoty na ich produkcje. Dla mnie dobra gra to największe możliwe dzieło sztuki. Łączy bowiem pisarstwo, grafikę i muzykę. To właśnie o tej ostatniej będzie. Muzyka musi być. To głównie ona odpowiada za klimat. Za magiczne słowo, które ostatnio staje się modne: za immersję. Albo jest muzyka albo jest „kicha”.

Przed wami muzyka z gier. A konkretnie, to wybrane przeze mnie utwory godne poznania. A w znacznej części będą to „przypomnienia” już znanych melodii.

I tutaj słowo wyjaśnienia: to nie jest lista rankingowa. Muzyka nie znosi takowych, jakby próbował ułożyć je w kolejności, to w jakiej? Najbardziej popularna? Najlepsza? Nie… Przesłuchajcie to co wam zaserwowałem i sami ustalcie, jakie jest wasze TOP 10. Albo mnie wyśmiejecie i zrobicie własne top 10.

Tym razem życzę przede wszystkim miłego słuchania 🙂

Dwie uwagi techniczne: primo, You Tube ostatnio lubi sam z siebie uruchamiać wszystkie 
wrzucone na stronę filmiki.
Dlatego polecam zacząć od szybkiego ich wyłączenia, inaczej zafundowany przeze mnie 
mix powali nawet najbardziej odpornych na kakofonię.
Secundo: by odpalić filmik wystarczy kliknąć dowolny kawałek okienka POZBAWIONY TEKSTU. 
Potem pojawi się pasek typowy dla YT i sobie bez problemu poradzicie :)
Muzyka z gier - grafika poglądowa.
Dobra muzyka nie jest zła, nawet jak jest z gier. – Autor grafiki? Niestety ja.

Diablo 2 – Wildness

Muzyka z Diablo 2 zanurza w mroku

 

Zaczniemy od klasyka gier PC: jeżeli masz więcej niż 20 lat stażu w graniu na PC i nie zarwałeś chociaż jednej nocy na Diablo 2, to… jesteś iluzją. A jak istniejesz, to pochwal się: będę zdziwiony. Gra, która pokonała swojego poprzednika w każdym względzie. Również pod względem muzyki. Muzyka z Diablo 2 sprawia wrażenie jakby zawsze pasowała do sytuacji: im ciemniej, tym mroczniejsze brzmienia dobiegają z naszych głośników. Poniżej przykład: nie wiem jak tam wy, ale ja się na serio bałem pałętać o kniei wokół obozowiska przez ten utwór (na całe szczęście strach przeszedł po pierwszym pokonanym demonie).

 

Starcraft 2: Wings of Liberty – Wings of Liberty

Muzyka z Starcrafta 2 - stary przyjaciel na nowo?

Starcraftem 2 historia była trochę inna: Diablo 2 miało tylko jednego przeciwnika. Swoją poprzednią część, która, powiedzmy szczerze, nie była wybitna. Starcraft 2 natomiast musiał stanąć do walki ze swoim poprzednikiem jak z godnym konkurentem. Najlepszym dowodem na to niech będzie fakt, że nawet dziś są ludzie, którzy grają w pierwszą część SC. W wykorzystaniu popularności swojego przodka pomogła właśnie ścieżka muzyczna, która fanom najbardziej popularnej strategii Blizzarda wyda się bardzo znajoma.

Tak, jakby co dobrze słyszecie. Tak samo jak Starcraft 2 nie jest niczym innym jak udoskonalonym pod każdym względem poprzednikiem, tak samo jest z OST z niego: to te same utwory, nagrane lepiej niż kiedyś. W czasach Starcrafta Blizzard może i był popularny, ale o zatrudnieniu orkiestry by nagrać muzykę mogli sobie pomarzyć. A teraz? Ścieżka dzwiękowa mniejszego kalibru nie wchodzi w rachubę. Ewolucja tej gry, również pod względem muzycznym pokazuje jak daleką drogę przeszedł Blizzard w swojej historii. 

Chrono Trigger – Memories of Green

Muzyka z Chrono Trigger nas TOPI w tej grzePrzy udźwiękowieniu Chrono Trigger musiało być sporo zabawy: gry jRPG od zawsze były znane z starannie zrobionych ścieżek dziękowych. W tej grze natomiast trzeba było przygotować tło muzyczne pod wiele, różnorodnych lokacji. Rozrzuconych gdzieś po całym kontynencie i continuum czasoprzestrzennym. Jeżeli nie wiesz o co chodzi, to zagraj: do dziś fabuła spokojnie zasługuje na miano wyjątkowej i wciągającej. A wcześniej posłuchaj sobie spokojnej melodii, która towarzyszy bohaterom, gdy wszystko jeszcze jest w porządku 🙂

 

The Elder Scrolls 3: Morrowind – Neverar Rising

Muzyka z TES 3: Morrowind to Soule Music

Seria gier „The Elder Scrolls” zasługuje na całą serię osobnych wpisów, ale jakbym ją pominął przy takiej kompilacji utworów z gier, to bym został natychmiast porażony prądem w karę za profanację. Czemu muzyka z Morrowinda, a nie uwielbianego przez tłumy Skyrima? Sprawa osobistej preferencji oraz inny fakt: ta część serii była prawdziwym kamieniem milowym dla serii, zarówno pod względem grafiki, fabuły jak i muzyki. Postęp pod względem audio zawdzięczamy Jeremy’iemu Soule’owi, który skomponował ścieżkę dźwiękową do tej gry i do jej następnych dwóch części (ciekawe czy do The Elder Scrolls Online też będzie robił tło muzyczne?) Do tego dodajmy fakt zapoczątkowania mody na maksymalne wsparcie dla modów. To ono zresztą sprawiło, że gra z 2002 roku do dziś cieszy się popularnością. Do odsłuchania dałem natomiast utwór, który jest wyjątkowy z prostej przyczyny: wygląda na to, że ten motyw muzyczny będzie nas prześladował aż do chwili, gdy ktoś zakończy tę serię. Ale to już będzie problemem naszych wnuków, nikt wcześniej nie zabije kury znoszącej złote jaja 😀

Devil May Cry 4 – The Time has Come

Muzyka z DMC 4 uwalnia z nas diabła.

Muzyka z Devil May Cry 4 pokazuje natomiast, że muzyka musi być taka jak gra. W tym przypadku, jeżeli się już silimy na epitety to musi być ona energiczna (jak akcja w grze), szalona(jak świat, będący chorą mieszaniną wszystkiego co się da) i w tym musi mieć, z  braku lepszego określenia, PIER*********! Bo żadna inna muzyka nie będzie w stanie tego jaka ta gra jest. I jakby nie patrzeć, Tetsuya Shibata, zarówno w tej, jak i w poprzednich częściach serii, zrobił kawał dobrej roboty tworząc muzykę, która nie odstaje od reszty gry.

 

Bastion – Build that Wall

Muzyka z Bastionu - czyli najlepsze "indycze" OST w historii

Jedyna muzyka z indyka w tym zestawieniu. Gry indie w tym zestawieniu nadrabiają jakością: Bastion jest grą wybitną, również pod względem udźwiękowienia  Zwłaszcza, że bez dzwięków, ta gra też by nie była czymś naprawdę niezwykłym. Ale no cóż… jest narracja trzecioosobowa, która albo przeszła, albo przejdzie do historii gier. 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=t8cELTdtw6U&h=30]

Seria Final Fantasy – To Zanarkand

Muzyka z Final Fantasy: Uematsu i wszystko jasneO serii Final Fantasy jako całości można by napisać nie tyle post, co pracę dyplomową na 350 stron, a na koniec można by jęczeć, że temat nie został wyczerpany.  Dlatego utnę tutaj gadkę szybko: Za udzwiękowienie większości gier z serii Final Fantasy odpowiada jeden człowiek Nobou Uematsu. Dla zwykłych zjadaczy chleba zwany „Mistrzem”. A tak na serio, to powinien jakiś taki tytuł otrzymać: zrobił oprawę muzyczną dla piętnastu (a może i więcej? Zawsze miałem problemy z ogarnięciem numeracji Final Fantasy), i dalej te dźwięki nie są nużące. Fakt, faktem: wprawne ucho by wychwyciło cechy wspólne w ścieżkach dźwiękowych do gier. Ale nie mamy do czynienia z autoplagiatem. I przede wszystkim: utwory są integralną częścią gry i bez niej… To nie byłoby to samo

Poniżej motyw początkowy z Final Fantasy X. Czemu z tej części? Głównie z sentymentu.

 

Guild Wars 2 – Fear Not This Night

Muzyka z Guild Wars 2 - czyli MMO też może :)

Wahałem się nad daniem tego utworu tutaj, ale dwa powody przeważyły: chęć pokazania, że muzyka z gier MMO też może być niczego sobie, to po pierwsze. Drugim powodem jest pokazanie kolejnego przykładu kunsztu Jeremiego Soule’a. Ten gość to prawdziwy człowiek orkiestra i jedna z niewielu osób, której ścieżki dźwiękowe mogą wyjść tylko w jeden sposób: GENIALNIE. Ale skupmy się głównie na tym, że Guild Wars 2 to jedna z niewielu gier MMO z muzyką, która wywołuje odlot u słuchającego. No ale dobra, co chciałem, to napisałem, miłego odsłuchu 😀

 

Civilization IV – Baba Yetu

Muzyka z Civilization IV pozamiatała. Normalne nagrody również

 

Pomińmy to, że ten utwór jest genialny. Bo jest genialny, zwłaszcza w wykonaniu Soweto Gospel Choir. Najważniejsza rzecz dotycząca tego utworu? Jest on pierwszym w historii utworem muzycznym z gry, który otrzymał nagrodę Grammy. Tak czy siak, zapraszam serdecznie do odsłuchania „Baba Yetu”: utworu, który przeszedł do historii gier 😀

 

Legend Of Zelda – Main Theme

Muzyka z Legendy o Zeldzie - jedna z najbardziej rozpoznawanych melodii świata

To zestawienie zakończę klasykiem i jedną z najbardziej rozpoznawanych melodii w historii gier. No cóż, nic dziwnego, że jest rozpoznawalna, skoro chyba tylko gier z Mario jest więcej. Do tego, jakby nie patrzeć, wpada w ucho, prawda?

No, a teraz się przyznać, kto dalej nuci ten utwór? Ja mam z tym trudności za każdym razem jak tego słucham. No i w sumie dlatego zostawiłem to na koniec: kiepsko się słucha muzyki, gdy inna dalej rozbrzmiewa w głowie.

Wiecie co jest najgorsze w tym poście? Jest długi, a mimo to nie zawiera w sobie wszystkiego co warto omówić.  Dlatego możecie się spodziewać następnych postów o muzyce w grach. I na wszystkie świętości, Jeremy Soule doczeka się eseju na swój temat. Jak to zniesiecie? Nie wiem, ale mam nadzieje, że to co wam zaserwuje następnym razem RÓWNIEŻ się wam spodoba 🙂

 

9 odpowiedzi na “Muzyka z gier – kompletnie subiektywne „Da Best Off””

Niom. Taki zamysł 😉 I z żalem stwierdzam, że TLoU jestem do tyłu, więc nie znam. Ale poznam, jak tylko udoskonalę sprzęt 😉

A właśnie, że niezbyt. Kilometrową playlistę z OST-kami, to ja też mam. Tego tak się nie załatwi 😉

Tak jak napisałem na koniec: nie dało rady zmieścić wszystkiego, inaczej bym wylądował w wariatkowie w trakcie pisania, a Ty byś nawet do 1/6 tekstu nie dotrwał 🙂 Następne dwa teksty o muzyce w grach są w planach, zapraszam do częstrzego zaglądania 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *