Kategorie
Gry

Podwójne standardy Valve na przykładzie Hatred (AKTUALIZACJA)

Stało się. Hatred, jedna z najgłośniejszych gier indie ostatniego czasu trafiła na Steam Greenlight. Chcecie zagłosować? Za późno, już została ze niego zdjęta.

Hatred Greenlight
Nie pędźcie, i tak nie ma już na co głosować!

Dlaczego? Bo Valve zapoznało się z materiałami z Steam Greenlight i poinformowało, że nie udostępnią gry na swojej platformie. To jest, delikatnie mówiąc, dziwne. I poniekąd śmieszne.

Valve się nie zgadza na przesadną przemoc. Ejże!

Cytując: „Na podstawie tego co zobaczyliśmy na stronie gry na Greenlight zdecydowaliśmy, że nie dalibyśmy Hatred do zakupu na Steam. Więc usuwamy grę z Greenlight”. Są to słowa Douga Lombardi, pracownika Steam.

Coś mi tutaj bardzo śmierdzi. <sarkazm> Valve przecież nigdy nie umieścił na swojej platformie żadnej gry epatującej przemocą. Nigdy </sarkazm>

Rozumiem, że największą „zbrodnią” Hatred jest fakt, że mordujemy w tej grze w sposób zupełnie pozbawiony litości i znaczną częścią naszych ofiar będą bogu ducha wolni cywile. Jak już wspomniałem przerabialiśmy ten motyw już w innych grach. Zresztą, w podlinkowanym właśnie wpisie już napisałem co sądzę o tej nagonce na tej grze.

Decyzja o wyrzuceniu z Steam Greenlight tylko pokazuje mi jedno: świat nie jest gotowy na to, by pozwolić grom na to samo, co mogą od dawna robić inne dziedziny kultury.
No dobrze, dał mi też też do zrozumienia, że ludzie dalej uważają, że wystarczy pograć w jakąś wyjątkowo brutalną i nie dającą powodów do litości wobec NPC-ów grę by stać się psychopatą wyczyszczającym szkoły albo wyspy z napotkanych osób.

Dalej mam problem w zrozumieniu podniecenia wywołanego tą grą. Jest to tak naprawdę Alien Shooter z Obcymi podmienionymi na ludzi z dodatkiem egzekucji silnie inspirowanymi Mortal Combat. Czy też właśnie bardziej brutalnymi filmami. Mało jest w nich scen, gdy ktoś czołga się po podłodze błagając o litość tylko po to by „ten zły” przerwał mu w pół słowa i strzelił mu w głowę?
Filmu za to się nie karci. Grze natomiast blokuje się najlepszy kanał dystrybucji.

AKTUALIZACJA – Nie wiem co się stało, ani co na to wpłynęło (reakcje ludzi? nagłe olśnienie wywołane potencjalnymi zyskami u ludzi z Valve?), ale Hatred wrócił na Steam Greenlight.

To była moja reakcja, teraz czas na reakcje reszty.

Reakcja twórców.

Mogłoby jej nie być. Naprawdę. Pomijając radość z posiadania oddanych fanów.

Skąd się wzięła? Z faktu, że w ciągu tych kilku godzin pobytu Hatred na Steam Greenlight gra wskoczyła na siódme miejsce w kolejce do wejścia na platformę Valve.

Hatred Greenlight

Ale to nieistotne, bo i tak gra nie trafi tam na sprzedaż. 17 tysięcy odsłon, które zamieniły się w trzynaście tysięcy głosów na tak. Idea Steam Greenlight mówiąca o tym, że to gracze decydują co trafi na Steam właśnie szlag trafił. A Valve pokazał, że bardziej od blokowania niegrywalnych gniotów z ukradzionymi materiałami interesuje ich blokowanie gier wywołujących kontrowersje.

Warte wzmianki natomiast są deklaracje twórców. Mówią oni, że nie zmienią niczego w zamyśle gry pod wpływem tej decyzji. Premiera Hatred dalej jest planowana na drugi kwartał 2015. roku.
Oprócz tego studio Destructive Creations powiedziało, że pragnie udostępnić fanom możliwość zamówienia gry przedpremierowo. „Bo się tego domagają”, jak to napisali oni w statusie na FB.

Zresztą: osoby anglojęzyczne mogą zobaczyć ten status poniżej.

Reakcja fanów.

Reakcje osób oczekujących na Hatred są dość jednoznaczne. Zmienia się jedynie język wypowiedzi i ton dezaprobaty. Od zwyczajnego „Valve sux” po obrazki w stylu tego poniżej.

Hatred Greenlight Reaction
Reddit o akcji z Hatred

Ogólnie zarzuty stawiane Valve przez fanów Hatred to:

  • „my tą grę chcemy, a w jej nam nie chcecie sprzedać”
  • „my tę grę chcemy, a w macie nas gdzieś”
  • „nie wpuszczacie Hatred, a „symulator” trawy już tak”
  • „boicie się”
  • „pies was jebał” i inne tego typu.

Dobra, to ostatnie to nie zarzut, ale obelgi wobec Valve też latają w internecie. Ku mojemu zdziwieniu pojawiła się stosunkowo mała (w porównaniu do innych tego typu akcji w przeszłości) liczba gróźb porzucenia Steama.

Reszta ludzi

Z szacunku dla mojego czasu nie zajmowałem się ludźmi, którzy pisali, że się cieszą z usunięcia Hatred z Greenlight „bo i tak by nie zagrali”. Pozostawiam to bez komentarza.
Inne głosy radości z powodu usunięcia gry również.

Na deser: Total Biscuit

Najbardziej popularny gracz internetu oraz jedyna osoba z growego Youtube’a, którą śledzę na bieżąco zdążył już tę sprawę skomentować. W wielu miejscach się zgadzamy, w kilku nie, ale niezaleźnie od tego polecam audycję każdemu znającemu język Szekspira.

[divider type=”thick”]

Pamiętacie, że lubię ankiety?

[socialpoll id=”2238476″]

2 odpowiedzi na “Podwójne standardy Valve na przykładzie Hatred (AKTUALIZACJA)”

Cieszę się z usunięcia Hatred z Greenlight – nie zapomnij podziękować, że dzięki mnie masz więcej czasu i nie musisz tego komentować 🙂

A tak na serio to ja widzę drobną różnicę pomiędzy przemocą w grach a np. w filmach. W tych drugich nie dokonujesz czynu przemocy, w grach już uczestniczysz w tym. Z tego co wiem to na psychę działa bardziej. Dlatego ludzie mogą być oburzeni. Aczkolwiek nie pochwalam przemocy w żadnym aspekcie rozrywki-kultury, począwszy od boksu, KSW itp. (bardzo prymitywna forma rozrywki), a kończąc na filmach, książkach.

Ty przynajmniej dajesz jakiś powód.
Ostatnie badania (podlinkuje potem, na tablecie trudno) pokazały, że większy wpływ na nastrój i emocje gracza ma mechanika gry, niż jej treść. Czyli, mówiąc obrazowo: prędzej dasz komuś w twarz z powodu lagów, niż dlatego, że robisz to w grze.

Film w dzisiejszych czasach rzadko pozwala na pelnoprawne katharsis. W przeciwieństwie do gier, które, jak sam wspomniałeś, wywołują emocje. I jeżeli przyjmujemy, że ktoś pod wpływem gry (a nie własnej choroby/problemu) zaczyna mordować, to uczciwie byłoby przyjąć, że spore grono za sprawą tej gry rozładuje negatywne emocje.
I to pewnie bardziej niż oglądając (IMHO bezsensowne) KSW .
Lepiej wbić pixelowy nóż w pikselowy łeb wirtualnego człowieka, niż wywalić szefa przez okno. 🙂

8:36 śr., 17.12.2014 Disqus użytkownik napisał:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *