Nie, nie chodzi mi o produkowanego od miliona lat Final Fantasy XV. Tematem wpisu jest Final Fantasy Type-0. W wydaniu HD

Ale i tak będę się chwalił, że miałem rację.
Dziwna historia Final Fantasy Type-0
Zacznijmy od najnowszych, czyli najbardziej nas interesujących wieści:
Square Enix oficjalnie poinformował, że Final Fantasy Type-0 w wersji HD trafi na PC. A konkretnie to na Steam. Dołączy tym samym do:
- Final Fantasy VII
- Final Fantasy IV wraz z dodatkiem
- Final Fantasy III
- Final Fantasy XIII i XIII-2
- Final Fantasy XI i XIV – gry MMO od Square Soft
Dokładna data wydania Final Fantasy Type-0 na PCty nie jest niestety znana. Ale to, że gra trafi na komputery osobiste wiemy z pierwszej ręki.
Final Fantasy Type-0 HD is coming to PC/Steam with new graphical options, improved battle & camera controls and more! More info coming soon!
— FINAL FANTASY (@FinalFantasy) czerwiec 2, 2015
Pozostaje więc cierpliwie czekać.
Historia tej gry jest dość szczególna – wyszła ona jako tytuł na PSP w 2011 roku. Nigdy nie doczekała się oficjalnego tłumaczenia, ani premiery na rynku amerykańskim, bądź europejskim. Jakby tego było mało, to Square Enix skutecznie zapobiegał utworzeniu fanowskiego tłumaczenia gry, które umożliwiłoby graczom spoza Japonii zapoznanie się z tą odsłoną serii. Dzięki temu budował się szał na tę grę.
Zwłaszcza, że głosy z Japonii mówiły, że ta gra jest najlepszą odsłoną w historii serii. Głównie ze względu na system walki, sporą obsadę oraz bardzo mroczną, skupiającą się na wojennej pożodze, historię. Niemniej jednak, dawanie jakiejś grze z serri to mocne słowa. Gdy weźmie się pod uwagę to, że sięga ona czasów dinozaurów.
Dopiero w 2014 roku Final Fantasy Type-0 została wydana poza granicami Japonii: jako Final Fantasy Type-0 HD – port na konsole aktualnej generacji. Gra została przyjęta dość ciepło i była wychwalana przez recenzentów. Za rozgrywkę. Niestety, od strony technicznej Square Enix się nie postarało i poszło po linii najmniejszego oporu – grafika została jedynie nieznacznie poprawiona względem pod graficznym. Ale ludziom i tak się podoba, bo niedoskonałości graficzne da się przeżyć. Reszta rekompensuje.
„A nie mówiłem?”

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i tak dalej…
Napisałem wpis zatytułowany „Square Enix szuka gotówki, a #PCGamingMasterRace może na tym zyskać”.
Kto ma czas, ten niech przeczyta mój krótki przykład grafomanii. Reszcie natomiast powiem, że podałem wtedy tezę, że Square Enix przestanie się bawić w ograniczenie się do konsol z powodu potrzeby polepszenia stanu swojego budżetu.
Pisałem, że będziemy mieli kolejne gry z serii Final Fantasy na PC? Pisałem?!
No i wychodzi na moje – na Steam trafia gra, na którą znaczna część świata czekała cztery lata. Bez żadnych dodatkowych zabaw i zbędnego oczekiwania.
Jak podało Square Enix, to otrzymamy grę wraz z nowymi ustawieniami graficznymi, polepszonym sterowaniem kamerą i innymi bajerami. Czyli w jakiś tam sposób dopieszczoną. A nie jakiś port zrobiony przez studenta w ramach praktyk.
W świetle tego zapytam się ponownie: jaki czas po premierze Final Fantasy XV trafi na PC? Miesiąc? Pół roku? Nie mam pojęcia.
Ale z drugiej strony, to na tę chwilę wystarczająco by mnie ucieszyła data premiery nowego Final Fantasy na jakąkolwiek platformę. Dziewięć lat czekania to długo nawet jak na moje możliwości.
2 odpowiedzi na “Legendarna odsłona Final Fantasy trafi na PC.”
świetnie chętnie zagram w FF
za dzieciaka byłem wielkim fanem serii jeszcze na PS 1
Final to coś na co czekam zaraz po Falloucie 4:) Zapraszam do mnie na gamealert.pl