Doczekałem się chwili, gdy zobaczę nową łatkę do Diablo 3. Dzięki dobrodziejstwom serwera PTR miałem okazję zobaczyć, co już wkrótce będzie dostępne dla ogółu grających w Diablo 3. Bez zbędnej nawijki przechodzę do tematu.
Post zawiera olbrzymie ilości Youtube’a i zrzutów ekranu. Jeżeli będzie się troszkę dłużej ładować, to nie wpadajcie w panikę, ani na mnie nie bluzgajcie za mocno, oki?
Choose your Destiny, czyli o deptaniu tradycji.
Bo jak inaczej niż mam określić odejście od klasycznego dla serii Diablo podziału poziomów trudności? Wcześniej każda z części Diablo działała w prosty sposób: pokonujesz wielkiego złego, odblokowujesz wyższy poziom trudniości, gdzie wszystko jest zagrożeniem. I tak jeszcze z dwa/trzy razy. Teraz ten mechanizm nie ma sensu z prostej przyczyny: wprowadzono skalowanie świata. Wraz z każdym poziomem zdobytym przez bohatera świat również rośnie w siłę. Nigdy więcej nie będziemy masakrować stworki jednym zwykłym ciosem (bo wróciliśmy do aktu pierwszego bohaterem na 40 poziomie). Gra pozostanie cały czas tak samo trudna.
ALBO trudniejsza: bo poziomy trudności nie znikły. Zmieniły za to swoją funkcję: bardziej przypominają Monster Power/Moc Potworów z aktualnej wersji gry. Im wyższy poziom trudności, tym większe trudności sprawia nam przeciwnik i tym większe łupy nam potem wypadają. Kompletnym novum jest sposób odblokowywania poziomów trudności: poziom trudny odblokujemy w chwili jak zobaczymy truchło Diablo pod naszymi stopami, podczas gdy w przypadku wyższych poziomów trudności musimy mieć wcześniej osiągnięty odpowiedni poziom (40, 60, 70).
To jaka jest różnica między poziomami trudności możecie zobaczyć na filmikach poniżej. Ten sam fragment dwa razy, raz na normalnym poziomie trudności, a drugi raz na wyższym.
Optymalizacja: mała rzecz, a cieszy
To będzie nanoakapit. Aktualna stabilna wersja Diablo 3 działa mi z prędkością 22 klatek na sekundę. Te same ustawienia w łatce 2.0.1 owocują u mnie prędkością oscylującą między 33 a 40 FPS. Magia kodu Blizzarda <3 (bo wątpię, by mój palący się laptop nagle zyskał więcej mocy).
Loot 2.0 i inne zmiany sprzętowe.
W Diablo 3 2.0.1 nadeszła masa zmian w tym jakie łupy wypadają, ale najpierw trochę o pomniejszych zmianach w sprzęcie. Nie ma mikstur leczniczych, jest za to MIKSTURA lecząca. Jedna mikstura, stały koszt, i leczenie 60% punktów życia. Do tego ładniej wyglądająca buteleczka, ale na to chyba tylko ja zwracam uwagę. Oprócz tego dodali kolejny klejnot do władowania w przedmioty. Diamenty to najlepsi przyjaciele nie tylko kobiet, ale również osób lubiących polować na elitarnych przeciwników.
Koniec pisania o drobnicy, to teraz Loot 2.0. Jakie zmiany nadeszły w Diablo 3 2.0.1? ZNACZNE. Przedmioty lecą hurtem, do tego wypadają z znacznie większą mocą niż było to wcześniej. W trakcie jednej godzinnej sesyjki wypadły mi 3 legendarne przedmioty, 2 plecaki żółych i tyle „zwyczajnych” magicznych, że przestałem je zliczać kwadrans masakrowania demonów. Ważniejsze jednak jest to JAKIE przedmioty wypadały. Trzy przedmioty legendarne: hełm i miecz (który „macha” do fanów World of Warcraft) zacząłem korzystać. Oprócz tego dopadłem też pas. Bym skorzystał, gdyby nie fakt, że znalazłem inny, który dawał o wiele więcej siły, co mojemu barbarzyńcy się bardziej przydało. Oprócz tego, na oko, z 3/4 przedmiotów jakie wypadały pasowały do mojej postaci. Reszta to były przedmioty, które pasowały do innych klas postaci (róźdzka +45 do inteligencji, ręczna kusza +73 do zręczności czy tarcza dla krzyżowca z bonusem do siły). Poniżej macie zrzuty ekranu tego co upolowałem w trakcie pierwszych 30 minut gry.
Oprócz tego doszło bardzo przydatne i bardzo wygodne podzielenie magicznych właściwości przedmiotów na podstawowe i dodatkowe. Te pierwsze to bonusy do obrażeń i do statystyk, podczas gdy do dodatkowych zalicza się cała reszta. Dzięki temu możemy ocenić przydatność danego przedmiotu w jakieś… pół sekundy? Jak lista właściwości jest dłuższa, to w trzy. W segmencie przedmiotów „wydobywanych” zmiany są na wielki plus. Diablo 3 jest gotowe na to by spuścić dom aukcyjny w kiblu i zapomnieć o nim jak o nieprzyjemnej wizycie u dentysty.
Craftologia pokręcona
Spore zmiany przeszedł też proces tworzenia własnego sprzętu. Przedmioty niemagiczne też można rozkładać. Nawet trzeba, bo bez „zwyczajnych resztek” niczego nie zmontujemy. Oprócz tego zmniejszyła się liczba składników używanych w rzemiosłach. Sam interfejs wybierania przedmiotów do stworzenia dorobił się najlepszej możliwej opcji sortowania: „Najlepszy możliwy do założenia”. Jak zobaczyłem tę możliwość, to pomyślałem sobie „mój koszmar dobiegł końca”. Nienawidzę zabawy w wyszukiwanie przedmiotów do zrobienia, teraz to zostało znacznie przyśpieszone.
Z drugiej strony, zrobiło mi się smutno: znacznie podskoczyły ceny za usuwanie klejnotów z przedmiotów. Powrócą smutne czasy Diablo, kiedy człowiek zastanawiał 15 razy nim właduje jakiś klejnot do sprzętu. 12 tysięcy sztuk złota za usunięcie dwóch klejnotów piechotą nie chodzi. Naszego jubilera chyba dogoniła inflacja, bo jak inaczej mam określić to co widzę?
Co takiego pominąłem w Diablo 3 2.0.1 ?
Przebudowę systemu paragon. Miałem okazję tylko zobaczyć jak on wygląda, bo (niestety) nie mam postaci na 60 poziomie, która mogłaby skorzystać z dobrodziejstw nowego systemu. Szybki opis: 1 poziom Paragon = 1 punkt do jednego z 4 drzewek, każde drzewko ma 4 opcje. Dzięki temu zyskujemy możliwość modyfikowania swojej postaci. W KOŃCU CHOCIAŻ TO (dalej mi brak możliwości personalizacji postaci w tej grze). Poniżej macie komplet zrzutów ekranu pt. „Jak to wygląda u barbarzyńcy?”
Systemu gildii i drużyn nawet nie tknąłem: nie miałem czasu, ani pomocy ochotników by przetestować te możliwość. Oraz poza tym to jest DIABLO. Tutaj się morduje potwory. Czy ma aż takie znaczenie to, czy robimy to razem, czy osobno?
No i co z tego wszystkiego wyszło?
Po czasie spędzonym na testowaniu Diablo 3 2.0.1 mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że:
- mój niedawny zachwyt nad Diablo 3 był w niewielkim stopniu przesadzony
- malkontenci stracą powody do narzekania. Koniec bezsensownych łupów, koniec nudnego endgame’u, koniec „hazardowego” craftingu
- mogę złożyć najszczersze wyrazy ubolewania tym ludziom, którzy grali w Diablo 3 na początku, po czym wrócą do gry dopiero po tej łatce. Pogubią się.
- mój zachwyt nad tą grą będzie jeszcze większy i w pełni uzasadniony.
Zmiany, jakie nastąpią w Diablo 3 2.0.1 wywrócą świat gry do góry nogami. Gdyby tę łatkę wydał jako samodzielną inny wydawca, z własną fabułą i stylem graficznym, to mielibyśmy zupełnie nową grę. Lepszą od „podstawowego” Diablo 3? Według mnie o wiele. Przy okazji pragnę poinformować osoby, które są „forever Diabolo 2” : wracajcie do swojej jaskini, tutaj dalej nie macie co szukać. Cała reszta niech stoi w pogotowiu, Król (Szkieletów) powraca. I będzie wbijał w ziemię. A groby zasypywał łupami.
A na koniec drobna kosmetyka, której nie kojarzę z „normalnego” Diablo 3. Mała rzecz, a cieszy 🙂 Tyle w temacie, wracam do grania w normalne Diablo, trzeba się szykować do dodatku.