No i masz ci babo placek, miałem gier nie kupować. Ale jako, że moje płytki z Sagą Baldur’s Gate mają już tylko wartość kolekcjonerską, to się skuszę. Beamdog ogłosiło datę premiery Baldur’s Gate 2: Enhanced Edition. Wraz z paroma informacjami na temat tego, co możemy się po niej spodziewać.
I żeby nie było, oprócz tego jest jeszcze trochę informacji o przyszłej wersji na Androida tej gry i poprzedniczki, czyli Baldur’s Gate: Enhanced Edition.
Dobra, to najpierw wielka ryba: Baldur’s Gate 2: Enhanced Edition będzie miało (planowo) premierę 15 listopada wraz z ceną wynoszącą 25$ (. Oczywiście, jeżeli nie będzie obsuwy. Mam nadzieję, że twórcy nie zafundują nam takiego „prezentu” jak przy poprzedniej części (czyli opóźnienia o parę miesięcy). Jak to sami twórcy opisują na stronie internetowej gry i na forum gry:
- dojdzie kolejny, czwarty już NPC autorstwa Beamdog. Do pół-elfiej dzikiej mag, pół-orka czarnego strażnika (taki paladyn odwrócony o 180 stopni), i ludzkiego mnicha dojdzie „tajemniczy złodziej poszukujący artefaktów z całego świata”. Elegancko, może w końcu coś sprawi, że porzucę swoją starą drużynę, którą gram od paru lat?
- W poprzednim poprawionym Baldur’s Gate dodano tryb „Black Pits”, który był serią trudnych walk na arenie. W Baldur’s Gate 2: Enhanced Edition doczekamy się kolejnej odsłony tego trybu. Oczywiście z bardziej potężnymi potworami, adekwatnymi do poziomów jakie występują w grze. Ciekawe ile smoków rzucą na arenę.
- To, że gra będzie zawierała materiał z Baldur’s Gate 2, dodatku „Tron Bhalla” oraz autorskie treści wielkości przeciętnej książki to dość oczywiste, ale też warte wzmianki
- Oprócz tego będzie gra będzie zmodernizowana pod względem technologicznym: wszystkie ulepszenia występujące w Baldur’s Gate: EE trafią również do Baldur’s Gate 2: Enhanced Edition
- Niby to co teraz napiszę zalicza się do poprzedniego punktu, ale to jest coś konkretnego: arty lokacji w grze mają być zremasterowane (ekipa dopadła się plików źródłowych). Wygląda na to, że Athkatla stała się właśnie trochę piękniejsza
To teraz odrobina złych wiadomości, zwłaszcza dla ludzi zainteresowanych łatką do Baldur’s Gate: Enhanced Edition i wydaniem gry na Androida. Wygląda na to, że obie te rzeczy są ze sobą ściśle powiązane, a Beamdog postanowił zastosować mniej ryzykowne podejście do łatki. Doszli oni do wniosku, że zanim oficjalnie wypuszczą największą poprawkę do gry, jaka dotąd została przygotowana, to poddadzą ją otwartym beta-testom. Jakby ktoś nie chciał w to uwierzyć to tutaj ma źródło wypowiedzi.
Biorąc pod uwagę, że oni potrzebują ulepszeń z tej łatki zarówno do wydania mobilnego pierwszej części gry, jak i do Baldur’s Gate 2: Enhanced Edition, to zapewne postarają się narzucić tempo.
Dobra, dwa zdania na podsumowanie, bo mam zakwasy w rękach i pisanie sprawia mi ból (serio):
Baldur’s Gate 2: Enhanced Edition zostało zapowiedziane 15. listopada, i kosztuje na ten moment 25$ (w przeliczeniu daje nam to jakoś 80 zł) . Wielka łatka do jego poprzednika jest potrzebna zarówno do wydania drugiej części, jak i wersji na Androida. Z tego wynika, że w najgorszej możliwej sytuacji fani Androida poczekają na Baldur’s Gate 1 na swoją wersję gry do listopada. Nastrój poprawia fakt, że portem i tworzeniem Baldur’s Gate 2: Enhanced Edition zajmują się dwie, zupełnie różne części zespołu, więc w razie czego te dwa wydania nie są od siebie bezpośrednio zależne.
Tak czy siak, lepiej wiedzieć coś, niż nic. W razie pytań, wiecie co robić.