Dobra, nie ma co się bawić, dlatego też krótka piłka: przez najbliższy tydzień – albo i dłużej – nie będzie wpisów na blogu. Jak już macie w tytule, powodem jest gotówka.
To teraz, trochę konkretniej. Pyrkon zdewastował moje zasoby gotówki. Co raz bliżej jest rocznica mojego bloga, przez co muszę:
- opłacić hosting
- przedłużyć domenę
- spełnić jakieś tam moje kaprysy. Ale to jako cel drugorzędny.
Na to potrzebne są pieniążki. A jako, że jestem biedny student, to musiałem złapać fuchę. No i złapałem: 120 stron dziwnego zeskanowanego maszynopisu mam przepisać do plików txt. Dostanę za to trochę gotówki (coś koło 200zł), ale to będzie za mało, więc planuję jeszcze jakąś pracę jako freelancer zwąchać.
Dlatego też, sorry. Nie ma takiego blogowania.
Jeżeli ktoś chciałby rzucić mi trochę drobnych (już nawet nie na kawę, a na bieżące wydatki), to może zrobić to tutaj. Ja się nie obrażę, nawet w stopniu minimalnym. Powiem nawet więcej, będę BARDZO wdzięczny. BARDZO.
Tyle, do przeczytania w przyszłym tygodniu. Cya.