Kategorie
Gry

Wiedźmin 3 – kompedium (nie)wiedzy.

Wasze życzenie dla mnie rozkazem: pragneliście informacji o grze Wiedźmin 3: Dziki Gon, to je dostanie. Tylko w tym momencie ostrzegam: ten tekst będzie chaotyczny, bowiem większość informacji to „esencje” różnego rodzaju wywiadów, którymi twórcy gry miotają na lewo i prawo. Często w tak małych i niszowych serwisach, że aż mnie kusi, by samemu uderzyć do nich z pytaniami 🙂

Wiedźmin 3 - Dziki Gon- Logo
Logo Wieśka 3 – po angielsku, bo fajniej wygląda

I informacja dodatkowa: wszystkie screeny z gry Wiedźmin 3: Dziki Gon są z materiałów prasowych CD Projekt Red. Żeby potem nie było problemów/pytań/wątpliwości. No to co, zaczynamy? 😀 Kolejność niechronologiczna, nie priorytetowa. ŻADNA. No dobrze, trochę według mojej kolejności zdobywania tych informacji.

Wiedźmin 3 i otwartość świata

Wiedźmin 3
Look at my horse, my horse is amazing…

Konrad Tomaszkiewicz, dyrektor gry (nie wiem, czy dobrze napisałem, wszędzie podpisują go jako Game Director) Wiedźmin 3 powiedział w swoim wywiadzie dla StickSkills, że nie uważa on otwartego świata za kluczową cechę nowego Wiedźmina. Według niego jest to bardziej kolejne narzędzie do zwiększenia zaangażowania gracza w opowiedzianą przez grę historię. Cytując jego wypowiedź z anglojęzycznego wywiadu „Jesteśmy dobrzy w sięganiu do miejsca w mózgu odpowiedzialnego za wywoływanie emocji – ciągle będziemy tam coś umieszczać i będziemy obserwować całą gamę reakcji graczy”.

Wiedźmin 3 i platformy w dniu premiery

Wiedźmin 3
Wiedźmin w wielkim mieście

W wywiadzie dla DualShockers, Konrad Tomaszkiewicz poinformował, że gry są tworzone na wszystkie trzy platformy docelowe (komputery osobiste, Playstation 4 i X-Box One)  równocześnie i na wszystkich platformach gry będą wyglądać świetnie. To wszystko dzięki temu, że, cytując, „te konsole to potężny sprzęt i tworzenie na nie to czysta przyjemność”. Dzięki temu twórcy nie muszą iść na kompromisy w sprawie grafiki na jakiejkolwiek platformie i możemy się spodziewać takiej samej, lub bardzo zbliżonej, grafiki niezależnie od tego na czym będziemy grać.

Wiedźmin 3 i sprawa płatnych DLC

To, że w ogóle to tutaj umieszczam, to bardziej mój psi obowiązek, niż konieczność, ale skoro zbieram informacje, to zbieram… Główny bohater naszego tekstu, czyli Konrad Tomaszkiewicz w wywiadzie dla powiedział wprost  The Examiner, że zaufanie graczy jest dla nich najważniejsze, i tylko coś „naprawdę wielkiego” zasługuje na to by być opatrzone plakietką cenową. No to tradycji stało się za dość, nie będą nam wciskać alternatywnych ciuchów dla Geralta w zamian za sztuki złota. Oby tak dalej, CD Projekt Red to chyba jedyni developerzy, którzy nie mają ochoty zarabiać na pikselowym powietrzu w grach. Jednocześnie sugeruje to trochę, że są skłonni stworzyć coś, za co by potem mogli chcieć pieniądze. Czyżby jakiś pełnoprawny dodatek? Jeżeli mają na to jakiś sensowny pomysł, to ja bym się nie obraził. Tylko słowem klucz jest „sensowny”. Teoretycznie to ma być historia pełna od A do Z. Więc DLC pewnie by było przerośniętą paczką zadań pobocznych. Albo czegoś w ten deseń.

Wiedźmin 3 i gameplay.

Dobra, tutaj będzie dużo punktowania. Marek Ziemiak w wywiadzie dla OnlySP powiedział parę ciekawych rzeczy:

  • Dzięki nowemu silnikowi zlikwidowali całkowicie ekrany ładowania w trakcie pałętania się po otwartym świecie (za to nie wiadomo nic o tym, czy dalej będziemy czekać pięć lat przy wchodzeniu do budynku)
  • Gra dorobiła się systemu autozapisu. Nic wielkiego. Poza tym, że nawet na konsoli grę będzie można zapisać w każdej chwili. Nie jestem konsolowcem, nie wiem czy to osiągnięcie, ale on się tym chwalił.
  • Całkiem konkretnej przeróbki dorobiły się (znowu) Wiedźmińskie znaki. Każdy znak dostępny dla Geralta będzie miał dwa tryby. Podał przykład znaku Igni, który będzie mógł albo raz buchnąć ogniem w przeciwnika, albo zadziałać jak miotacz płomieni. Taki sobie gadżet.

Trochę informacji podał też, w wywiadzie dla GamingBolt, Jonas Mattson. On puścił farbę między innymi w sprawie:

  • krwi. Tej ponownie nie będzie brakować
  • odciętych łapek i nóżek. Tych na tę chwilę nie ma, ale być może potem zostaną one dodane.
  • W sumie, to na pewno zostaną dodane, bo studio nie planuje usunąć niczego z gry by dostać mniej rygorystyczne oznaczenia.
  • Niektóre potwory będą prowadziły swój specyficzny tryb życia, co pozwoli Wiedźminowi wybrać (nie)odpowiedni moment na atak. Trzeba będzie sprawdzać fazę księżyca przed polowaniem na wilkołaki.
  • Będą smoki. I tyle
  • Będzie można w ramach desperacji/dokarmiania Geralta polować na dzikie zwierzęta.

Gwiazdor tekstu, czyli Konrad Tomaszkiewicz, w wspomnianych już wyżej wywiadach dla DualShockers, StickSkill oraz w rozmowie z Forbes wspomniał o paru niuansach gry:

  • W pierwszej części Wiedźmin nie potrafił skakać. W tej na pewno nie będzie mógł się skradać. Nie podano powodu czemu nie będzie takiej możliwości. Obstawiam, że stawiają wszystko na walkę (co nie jest niczym dziwnym, biorąc pod uwagę, że Geralt to maszyna do zabijania)
  • Przewroty z Wiedźmina 2 zastąpiono piruetami, które mają „bardziej pasować do Wiedźmińskiego stylu walki”. NO CO TY NIE POWIESZ? 🙂
  • Wprowadzono system „wiedźmińskiego zmysłu”. Pozwoli on na zaatakowanie przeciwnika w odpowiednim momencie, co pozbawi przeciwnika części zdolności. Cokolwiek miałoby to znaczyć. Ale fajnie brzmi, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu
  • Nie będzie więcej Quick Time Eventów. Ponoć nie pasują do tempa rozgrywki.
  • Za to poprawiona zostanie opcja parowania. Będzie można również kontrować ciosy przeciwnika (czyżby walka w defensywie w końcu zyskała jakiś sens?)

Wiedźmin 3, a fabuła.

Wiedźmin 3
Płoń bydlaku, PŁOŃ!

Od teraz bez podawania żródeł, bo na każdy akapit musiałbym dać dziesięć albo 15. Co takiego już wiemy o fabule? Geralt będzie walczył ze swoją przeszłością, która objawi mu się w postaci Dzikiego Gonu. Warto przypomnieć, że ta przeklęta banda upiorów już raz go napastowała, w pierwszej cześci gry Wiedźmin. Wtedy mogliśmy wybierać, bić czy nie bić. Teraz wybór pewnie będzie się ograniczał do zabij/zostań zabitym. Grając w Wiedźmina 3 będziemy pomagali Geraltowi załatwić jego sprawy osobiste, tym razem opłakany stan świata ma być tylko tłem dla fabuły. Wiadomą jest również powód opłakanego stanu świata przedstawionego w grze Wiedźmin 3: jest nim najazd imperium Nilfgaardu na Północne Królestwa (czyli na miejsce akcji poprzednich dwóch części serii). Sprawi to, że, jak to na wojnie, świat będzie jeszcze mniej spokojny niż zwykle. Główna linia fabularna według zapowiedzi twórców ma starczyć na 50 godzin intensywnego męczenia komputerów/konsol. Ładny wynik, ja tyle przy Skyrimie nie wysiedziałem. Podsumowując, mamy kolesia z osobistymi problemami (Geralt), który chce je rozwiązać mimo otaczającej wojennej pożogi (najazd obcego królestwa), dokonując konfrontacji z jedną z najpotężniejszych sił na świecie (Dziki Gon). Pytania? Ja mam jedno: kiedy dam im w pysk?

Wiedźmin 3, a questy.

Wiedźmin 3
Biały wilk i wataha wilków

Tutaj wiemy tylko, że zadania nie będą tylko zaczynały się od rozmowy. Częste mają być sytuacje, kiedy zadanie będzie się zaczynać od upolowania jakiegoś potwora, przypadkowego spotkania z kimś na drodze lub znalezienia jakiegoś przedmiotu. Twórcy również obiecują, że nie będzie na mapie świata martwych stref pozbawionych zadań do wykonania, bądź innych czynności „pobocznych”. Co do czasu, to ponownie twórcy zapowiadają okrągłą liczbę: 50 godzin na same zadania poboczne. Powiem wprost: jeżeli oni dotrzymają słowa, to my będziemy pozbawieni życia pozagrowego.

Wiedźmin 3, a grafika.

W trakcie czytania tekstu mieliście dostęp do zrzutów ekranu, które pokazują wam jak teraz, teoretycznie, wygląda gra. Poniżej zamieszczam trailer CGI. Przypomnijcie go sobie i usiądźcie zanim poczytacie co powiem wam dalej.

To teraz informacja na zakończenie: ostatnio, w trakcie audycji „Social” w Esce Rock, jeden z twórców stwierdził że docelowo grafika w grze ma „być niewiele niższej jakości niż ta z trailera. Szczęki opadły?

Wiedźmin 3, a podsumowanie Jaśka

Powiem to tak: większość z tego to marketingowe pogaduszki, mające na celu mówienie CZEGOŚ mediom. Z drugiej strony CD Project Red znane jest z tego, że nie rzuca słów na wiatr. Stąd mam wrażenie, że Wiedźmin 3 spokojnie ustawi diabelnie wysoką poprzeczkę dla konkurencji. Na tyle wysoką, że Bioware i spółka będą potrzebowali drabin by dać radę to przeskoczyć.

I żeby nie było, że nie narzekam: trochę mnie denerwuje, że media jakie przeprowadzają te wywiady, jakie przeczytałem na potrzeby tych tekstów „lansują” piruety, zaczynanie questa inaczej niż rozmową, dwa tryby rzucania zaklęć czy brak ekranów ładowania jako „nowości”. To trochę tak samo jak najnowsze Call of Duty i chwalenie się „wychylaniem zza osłon”.

No i żeby nie kończyć marudzeniem, bonusik: filmik pt. „Jak powstała scena walki z powyższego trailera?”

2 odpowiedzi na “Wiedźmin 3 – kompedium (nie)wiedzy.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *