Kategorie
Gry

Tak się grało w Summer Hunt 2025: Sea Of Monsters

Doczekałem się kolejnego weekendowego eventu w Monster Hunter Now. Na tyle bogatego w rzeczy do zrobienia i potwory do ubicia, że wiedziałem, że dam radę napisać o tym cały, długi wpis.

Ekran startowy eventu Summer Hunt 2025: Sea Of Monsters

Będzie dużo zrzutów ekranu, filmików i chwalenia się swoją (nie)kompetencją łowiecką 😀

Czy jest Summer Hunt 2025: Sea Of Monsters?

Jest to biletowany, płatny event w Monster Hunter Now.

Tak jak przy poprzednich tego typu okazjach jest to jeden z niewielu przypadków, gdzie autentycznie opłaca się wydać pieniądze na tę grę.

Za 37* PLN dostałem:

  • limitowaną skórkę w grze
  • nieograniczoną liczbę rajdów (normalnie czeka się 3 godziny na możliwość zrobienia kolejnego darmowego rajdu)
  • pojawianie się nowych potworów co 30 minut (zamiast co godzinę)
  • o połowę większy zasięg interakcji w grze
  • rajdy z „bossami” (Elder Dragon Interception) tylko z nowym potworem, jakim jest Namielle
  • pakiet zadań dający w nagrodę:
    • limitowany medal za uczestnictwo w evencie
    • limitowane tło dla profilu postaci
    • stos materiałów do ulepszania broni i zbroi

Przy moim podejściu do Monster Hunter Now to wziąć udział w tym evencie to było coś oczywistego.

*nie było w historii przypadku, kiedy zapłaciłem pełną kwotę za jakąś mikropłatność w Monster Hunter Now. Korzystam zwyczajowo z obniżki jaką dostaję w ramach Google Play Pass. W tym przypadku oszczędziłem 23 złote. 

Jak się zaczęło?

Poniżej kilka liczb, jakimi mogłem się pochwalić przed weekendem:

  • 5092 kilometrów pokonanych w trakcie grania w Monster Hunter Now
  • 29543 ubitych potworów
  • 7572 walk w grupie
  • 1108 rajdów
  • 329 pokonanych riftborne potworów

Co się robiło przez weekend?

Zapłaciłem za nielimitowane Hunt-a-Thon’y i walki z Elder Dragonami, to to było dla mnie najważniejsze. „Luźne” potwory to mogę bić przy każdej okazji.

Nie ukrywam jednak, że było trudno – pierwsze kilka walk z Namielle, nowo dodanym Elder Dragonem, było prawdziwą szkołą życia. Albo mówiąc inaczej: nim zrozumiałem jak działają jej ataki, to zużyłem z 5 mikstur leczących. Jak ktoś nie wierzy, to służę pamiątkowym nagraniem fragmentu pierwszej walki, jaką stoczyłem:

Po kilku próbach walki moimi „normalnymi” buildami i po doświadczeniu bólu jaki mi to sprawia postanowiłem, że czas schować dumę do kieszeni i zamiast ciąć potwory, to muszę zacząć do nich strzelać. Zrobiłem to za pomocą skleconego na szybko buildu postaci opartego o eventowy Heavy Bowgun. Czy to zadziałało? Chyba tak – zacząłem zużywać znacznie mniej mikstur, a Namielle generalne padała jak mucha.

Udało mi się nagrać walkę, gdzie całą czwórką biliśmy ją za pomocą tej samej broni. Wrzucam fragment byście zobaczyli i usłyszeli jakie to było wystrzałowe:

I tak naprawdę tak wyglądał cały weekend. Między walkami z Elder Dragonem biłem takie potwory jakie się napatoczyły, starając się, przede wszystkim, uniknąć obrażeń.

Nie chciałem by moja zachłanność stanęła mi na drodze do celu.

Jak się skończył Summer Hunt 2025: Sea Of Monsters?

W niedzielę, o godzinie 20:03, kiedy „zczytuje” dane przed odłożeniem telefonu na resztę wieczoru, mam:

  • 5110 (+18) kilometrów pokonanych w trakcie grania w Monster Hunter Now
  • 29838 (+295) ubitych potworów
  • 7688 (+116) walk w grupie
  • 1118 (+10) rajdów
  • 353 (+24) pokonanych riftborne potworów

A samej Namielle, jakkolwiek denerwująca nie była, pokonałem 33 sztuki:

Zrzut ekranu z Monster Hunter Now pokazujący ile pokonałem Namielle w trakcie eventu Sea Of Monsters

Co z tego wszystkiego miałem?

Przede wszystkim? Zbroję z Namielle, która wygląda, dosłownie, olśniewająco.

Zrzut ekranu z Monster Hunter Now pokazujący pełny zestaw Tentacle, powstały z części otrzymanych po pokonaniu Namielle w trakcie eventu Sea of Monsters

To chyba najbardziej widowiskowy komplet zbroi, jaki dotąd wyszedł w Monster Hunter Now. Jak widać ulepszyłem na tyle by odblokować zestaw jako skórkę, ale mam już w głowie wizję lepszego zestawu wodnego. Więc trzy elementy tej zbroi wejdą, kiedyś, do codziennego użytku.

Oprócz tego starałem się bić potwory, które teraz można ulepszać taniej za sprawą eventu z Riftborne potworami. Moje starania przyniosły skutek, bo udało mi się znacznie polepszyć trzy bronie:

Zrzut ekranu z Monster Hunter Now pokazujący kilka broni, jakie bloger polepszył w trakcie eventu Sea of Monsters

O tym ile Zenny i przedmiotów z tych wszystkich ubitych potworów wpadło, to nawet nie wspomnę. Po części dlatego, że w trakcie kilkukrotnych porządków w ekwipunku najzwyczajniej na świecie straciłem rachubę.

Jakbym miał na to nie spojrzeć, to jestem zadowolony – zdobyłem wszystko co chciałem i nawet trochę więcej!

To chyba tyle chwalenia się – jak doczytałeś do tego miejsca, to dziękuje ci za to, że „cieszysz się moim szczęściem” i życzę ci miłego dnia!


Odkryj więcej z Yeti (nie tylko) o grach

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

W odpowiedzi na “Tak się grało w Summer Hunt 2025: Sea Of Monsters”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *