Żeby nikt nie oskarżył mnie o bezczelne clickbaitowanie, to muszę od razu napisać, że chodzi o kumulację dwóch eventów w grze i zmian z ostatnich kilku tygodni.

Dzięki temu ktoś, kto dopiero planuje wypróbować Monster Hunter Now dostanie bardzo sowitą „wyprawkę” na start. W wpisie poniżej wymienię te i inne powody dla których warto zacząć grać bezpośrednio po tym jak przeczytasz ten wpis.
Powód pierwszy – druga rocznica Monster Hunter Now

Przede wszystkim – w ramach tego eventu będzie można walczyć z wszystkimi dodanymi do tej pory potworami.
Brzmi jak skok na głęboką wodę, ale o wiele mieć pierwsze doświadczenia z potworami na niskim poziomie doświadczenia, gdy one jeszcze są dość słabe, niż wtedy go są one potężne.
Oprócz tego gra będzie oferowała dość proste i obfite w nagrody zadania, które pomogą zbudować ekwipunek na start.
No i co najważniejsze – osoby, które będą grały w trakcie eventu dostaną najcenniejszą rzecz w tej grze.
Zenny? Nie
Materiały? Nie
M I E J S C E W P L E C A K U <3 Dokładnie to 5000 miejsca, czyli podwojenie jego bazowej wielkości.
Więcej szczegółów, w tym dokładne daty znajdziesz tutaj.
Powód drugi – start siódmego sezonu Monster Hunter Now
Taki moment by zacząć jest zawsze dobry.

Po pierwsze – ryzyko, że nie zdążysz zdobyć wszystkich wartościowych nagród z przepustki sezonowej jest dużo mniejsze.
Po drugie – na początku nowego sezonu bronie z nowododanych potworów będą tymczasowo wzmocnione. Jest to idealna okazja by je przetestować i sprawdzić różne rodzaje broni bez konieczności wpompowania w nich masy materiałów.
Dodatkowo zbiegnie się to z dodanie baz do Monster Hunter Now. Jest to silnie „prospołeczna” funkcja, która ułatwi znalezienie innych graczy z okolicy.
No i z tej okazji również dane będzie graczom miejsce w plecaku. Co prawda będzie to symboliczne 250 miejsca, ale będzie!
Więcej szczegółów o siódmym sezonie MH Now znajdziesz tutaj.
Powód trzeci – hałda zmian ułatwiających granie
Od kiedy ta gra wyszła, to twórcy wprowadzili tyle zmian uprzyjemniających rozgrywkę, że aż żal o nich nie wspomnieć.
Przede wszystkim – zarówno Hunt-a-Thony jak i okazjonalnie pojawiające się potwory w wersji Dimension Link można bić z innymi graczami z całego świata.
Zrobili to jako ukłon w kierunku graczy spoza Japonii, którzy są rozsiani w malutkich kolebkach po całym świecie i jest to świetne rozwiązanie. „Nigdy” nie zabraknie ci osób do wspólnego bicia potworów. Przy czym definicją „nigdy” jest „póki Japonia nie śpi”.

Oprócz tego znaczna część dotychczas wypuszczonych broni albo ma znacznie obniżone ceny ich rozwinięcia, albo lada dzień będzie miało. Znacznie zmniejszy to grind nim się przejdzie do „poważniejszych” polowań.

Mniej czytania, więcej grania!
Wiem, że dokonuję tym aktu autosabotażu i autoagresji, ale postawię odważną tezę.
Jeżeli to co napisałem powyżej zainteresowało Ciebie na tyle, że dotarłeś aż do tego momentu, to warto spróbować przejść z teorii do praktyki i wypróbować Monster Hunter Now.
I tutaj bezczelny wtręt – podając przy rejestracji kod referencyjny
2PVWDK45
dostaniesz 3 mikstury leczące i 2000 Zenny, które ułatwią tobie start.
No i co najważniejsze – witamy na pokładzie, łowco!
Odkryj więcej z Yeti (nie tylko) o grach
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.
