Kategorie
Gry

Moje problemy z The Game Awards 2025

Jak już wspomniałem w poprzednim wpisie – niektóre nominacje w ramach „growych Oscarów” wywołały u mnie uniesienie brwi i inne reakcje.

The Game Awards 2025 Key Art

Uniesienia brwi nie mam jak przenieść na formę tekstową. Całą resztę znajdziecie poniżej.

Branża pilnie potrzebuje ustalić jasne granice dla „indie”

Rozumiem, że podstawowym wyznacznikiem dla gier indie przez ostatnie lata było to, że są indie(pendent) od zewnętrznych wpływów. Że są one najwierniejszym możliwym odwzorowaniem wizji twórców.

Ja jednak jestem przywykły do tego, że zwykle taką niezależnością mogą się pochwalić raczej niewielkie byty. Do tego często z zerowym lub symbolicznym wsparciem wydawcy.
Że wraz z pieniędzmi pojawiają się mniejsze bądź większe ustępstwa podyktowane potrzebą zarobienia nie tylko na twórców, ale i na ich „patronów”.

Wtem dostajemy w twarz grą Clair Obscur: Expedition 33. Pierwszą grę „debiutanckiego” (do tego wrócimy za chwilę) studia, które stać na to, by zatrudnić jako aktorów głosowych Charliego Coxa, Andy’ego Serkisa, Bena Starra i inne gwiazdy mniejszego, czy większego kalibru.

Ta walka jest zwyczajnie nierówna. Chociażby dlatego, że sama gaża Andy’ego Serkisa pochłonęłaby budżet co najmniej dwóch innych produkcji, z którymi Expedition 33 konkuruje w kategorii gier indie.

To wszystko pokazuje, że kategorii gier indie potrzebne jest dość pilne zawężenie. Inaczej co roku może czekać nas kolejna potyczka, która jest, tak właściwie, ustawiona z góry.

Definicja debiutanta też wymaga dopracowania

Mam podobny problem z tym, że traktujemy na równi ludzi, którzy:

  • chwalą się pierwszą udaną produkcją po latach gmerania po godzinach, w przysłowiowym „garażu”
  • tworzą swoją debiutancką grę po wcześniejszych latach pracy w wielkich firmach z branży (Ubisoft, Microsoft) i jeszcze większych markach (gry sygnowane nazwiskiem Toma Clancy’ego, seria Might and Magic, The Division 2 czy Xbox)

W moich oczach coś tu się nie spina. Przewaga wynikająca z doświadczenia „trzonu” studia może być nie do przeskoczenia.
No i, z technicznego punktu widzenia, te osoby mają debiut już za sobą – tylko w innym studiu.

Zresztą – twórca Megabonka wycofał się z powodu tego, że został nominowany jako debiutant. Ujawnił, że w rzeczywistości tworzył gry wcześniej, tylko pod innym pseudonimem.

W przypadku zastosowania podobnej logiki do pozostałych 4 gier nominowanych jako debiuty, to dwie z nich zostałyby wycofane:

  • Clair Obscur: Expedition 33, robione przez uciekinierów z Ubisoftu
  • Dispatch, które zostało stworzone przez ludzi, którzy wydobyli się ze zgliszczy Telltale Games lub uciekli z Ubisoftu1

Dominacja sequeli

Na koniec zostawiłem sobie coś, co jest bardziej krytyką stanu branży, niż samej gali The Game Awards. Ale niestety, o ile nie tworzy ona problemu, to pomaga go pogłębić.

W najważniejszej kategorii, czyli grze roku, nominowano

  • Clair Obscur: Expedition 33
  • Death Stranding 2: On The Beach
  • Donkey Kong Bananza
  • Hades 2
  • Hollow Knight: Silksong
  • Kingdom: Come Deliverance 2

Pogrubiłem sequele i kolejne części istniejących od lat marek.

Nie wiem, co gorsze: to, że osoby odpowiedzialne za nominacje nie spojrzały w kierunku nowych marek.
Czy może jednak to, że najbardziej oczywiste opcje są kontynuacjami ugruntowanych marek, a nie powiewem świeżości w branży, jakby nie patrzeć, kreatywnej.

Odklejenie od rzeczywistości?

Siedzę sobie na stronie The Game Awards i patrzę na skład jury, które ustalało nominacje.

Nie mogę przestać myśleć – czy serio eksperci z całego świata, kolektywnie, nie zauważyli, że coś tu nie gra?

Że gra indie ma Oskarową obsadę? Ewenutalnie, że „debiutanci” byli wcześniej na listach płac wielkich produkcji? Że tytuły reprezentujące nowe pomysły i nowe marki nie mają godnej reprezentacji?

Dałbym wiele, by poznać jak dokładnie wyglądał proces wyboru nominowanych. Chociażby po to, by móc zrozumieć co poszło w nim nie tak.

  1. Swoją drogą – zauważyliście, że im dalej ktoś pracujący wcześniej w Ubisoft się oddala od nich, tym lepszą grę robi? ↩︎

Odkryj więcej z Yeti (nie tylko) o grach

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *