Kategorie
Offtop Blog

Upór szaleńca, czyli czy przejdę Brutal Legend?

Wykorzystując to, że i tak jestem unieruchomiony i zdychający, to postanowiłem popełnić kolejny wpis na blogu. Tym razem będzie krótko, więc w sumie nawet tego nigdzie nie udostępnię, kto przeczyta, ten przeczyta.

Wkręciłem się strasznie w Brutal Legend. Pomogło chyba to, że obejrzałem razem ze swoją dziewczyną film, w którym głównym aktorem de facto jest Jack Black. Albo jak kto woli Eddie Riggs, kolesie są tak podobni jak to tylko możliwe. Ale takie już życie, gdy ktoś daje postaci nie tylko głos, ale i wygląd 🙂

Tenacious D and The Pick Of Destiny” to komedia. Chora komedia. Jedna z tych, które na trzeźwo nie da się obejrzeć. A nawet jeżeli już się to zrobi, to na jedno wyjdzie: człowiek ma taką sieczkę w głowie, że równie dobrze mógł się napić, w ramach stworzenia sobie warstwy ochronnej. Brzmi groźnie? To źle, bo miał brzmieć zabawnie. Film polecam każdemu fanowi cięższych brzmień, KONIECZNIE posiadających dystans do siebie. Inaczej… Nie przypadnie do gustu. Więcej informacji macie na IMDB. I skoro już jesteśmy przy temacie Tenacious D i ciężkich brzmień, to ten utwór musi polecieć.

Rock nie żyje. Jak widać na powyższym obrazku. XD

W kolejce do obejrzenia czeka „School of Rock„. Ciekawe, czy Jack Black (albo Eddie Riggs z Brutal Legend xD ) da radę w kinie bardziej „familijnym” 🙂 Dobra, tyle o kinie, teraz wracając do grania: dopóki nie przejdę Brutal Legend, to nie gram w nic innego. Tak, to jest tytułowy upór szaleńca. I mam nadzieję, że wyrobię się z tym szybko, bo inaczej ominie mnie okienko do testowania Dawngate, o którym będę pisał… SOON. O ile będę miał jak porobić notatki i zrzuty ekranu. W związku z tym biorę się do dzieła, gra sama się nie przejdzie.

Brutal Legend
To naprawdę już koniec? :<

Na wypadek, jakby ktoś wcześniej ominął moje wypociny: studio indie doświadczone w robieniu gier jRPG bierze się za produkcję, która ocieka zajebistością. Bo jak inaczej określić połączenie Science-fiction, Animcowatej grafika 2d i NAPRAWDĘ silnej inspiracji Chrono Triggerem? Jeżeli kojarzycie wspomniany trzy sekundy temu tytuł, to pewnie się nakręciliście i chcecie coś więcej poczytać o tej grze tutaj. A jak nie, to i tak możecie sprawdzić. Śmiem twierdzić, że warto. A nie, jakieś Bindingi of Issac 😛

Na pożegnanie i żeby nie było za krótko: oprócz tego można się spodziewać dwóch recenzji indyków oraz paru ciekawostek na temat SUPERHOT (na bank będzie to więcej ciekawostek niż jest tutaj). Ale to „wkrótce”. W Blizzardowskim znaczeniu tego słowa.  Mam taką samą nadzieję jak wy, że się tego doczekam. Zobaczymy na ile studia pozwolą 😉

Kategorie
Gry

Cosmic Star Heroine – Chrono Trigger wraca?

Kiedy swój projekt crowdfundingowy na grę zgłaszają twórcy, którzy mają za sobą już 4 udane produkcje, to wiedź, że coś się dzieje. Kiedy oprócz tego deklarują oni czerpanie inspiracji z jednej z bardziej kultowych gier w historii, to można zacząć skakać z radości. O kogo chodzi? O Zeboyd Games i tworzoną przez nich grę”Cosmic Star Heroine” !

Cosmic Star Heroine
Wraca dobre?

Kategorie
Gry

Dust: An Elysian Tail, czyli amnezja nie zawsze zła.

Grałem w wiele gier, gdzie amnezja głównego bohatera była środkiem do zawiązania fabuły. Mogę wymienić Wiedźmina i Planescape: Torment jako przykłady gier, gdzie miało to ręce i nogi, a pozostała część historii wynagradzała to z nawiązką. Za to wymienianie tytułów, gdzie autorów powinno się za ten czyn powiesić zajęłoby mi jakieś 5000 znaków i kilkanaście godzin ciągłego pisania. W związku z tym, jako, że wolę pisać z sensem i grać w dobre tytuły, to opowiem wam o Dust: An Elysian Tail: grze, która również wynagradza nam fakt utraty pamięci przez głównego bohatera.

Dust: An Elysian Tail
Przygoda tak się zaczyna!

Kategorie
Offtop Blog

World of (Lol)Warplanes, Guardians of Middle-Earth i UNDYING RAGE!!!

W dzisiejszym „Niecodziennik graczowym” będzie o betach, za bardzo konsolowych portach z gier, alternatywnie ogarniętych studiach i o tym jak to wszystko się ze sobą łączy. A to wszystko w jednym krótki wpisie, który postanowiłem stworzyć SZYBKO. Bo czasu coraz mniej, a ja chcę na spokojnie sobie pograć :X Chociażby w Guardians of Middle-Earth, ale World of Warplanes też jest ciekawą opcją…

World of Warplanes
Pixel WZIUM~~

…mimo tak „genialnej” grafiki.

Kategorie
Gry

Steam Controller – a może pada do tego?

Okej, po tym co dzisiaj zobaczyłem, to muszę kupić los na loterii… Trzy na trzy, przewidziałem wszystko. Czuje się fajny. Ale to co widzę, jest mimo wszystko fajniejsze ode mnie.  Przecieki okazały się być prawdziwe, jednakże nie w całości: Valve postanowił, że pokaże coś NAPRAWDĘ innowacyjnego. Ew, jak kto woli, INNEGO. Przed państwem Steam Controller.

Steam Controller
Trzecia tajemnica Steamowska

Trzecia rzecz jaką pokazał Valve w ramach swojej „pokojowej rewolucji” jest ich autorski gamepad. Na podstawie tego, co zostało nam pokazane mogę powiedzieć jedną rzecz z pewnością: nie wygląda na szczyt ergonomii. Za to bije pod względem pomysłowości każdy inny kontroler „ręczny” do gry. Miejsce gałek analogowych zajeły dwa panele dotykowe o wysokiej czułości, które możemy sobie miziać w trakcie gry. Oprócz tego służą one jako przyciski (na dobrą sprawę tradycyjne „gały” też tak mają). Ogólnie, to design tego cuda jest tak pokręcony, że z każdą sekundą się zastanawiam: czy to jest tak chore, że aż genialne? A może to któryś z pracowników Valve za dużo wciągnął do nosa? Nie wiem, ale za jakiś czas 300 szczęśliwców się przekona o tym „jak to działa”.

Panele dotykowe to nie jest jedyny element całego tego ustrojstwa ochrzczonego jako Steam Controller. Oprócz ważnym dodatkiem będzie ekran dotykowy po środku kontrolera. Może on być wykorzystany przez twórców gry jako dodatkowe menu z opcjami do wyboru lub jako pojedynczy klawisz. Podsumowując całą zabawę: Steam Controller będzie miał łącznie 16 klawiszy, w tym ekran dotykowy i dwa touchpady o wysokiej czułości. Macie poniżej fotkę poglądową z stronki Valve (jak to przy takich ogłoszeniach jest ona, delikatnie mówią, trudno dostępna).

Steam Controller
Steam Controller – wkrótce, w twoich rękach?

Jakby nie spojrzeć, pad od Valve nie ma NIC wspólnego z tym, co do dziś nazywaliśmy padem. Ale spójrzmy na to z drugiej strony: czy gry na Steama mają wiele wspólnego z typowymi grami konsolowymi? No właśnie niekoniecznie… Panele dotykowe mają większą rację bytu w strategiach czasu rzeczywistego, czy grach cRPG niż gałki analogowe. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, to proszę o kontakt: zagramy w Starcrafta 2, albo Medieval: Total War 🙂

Póki jesteśmy jeszcze przy względach technicznych: Valve zastosowało w swoim padzie Steam Controller jak dotąd niestosowaną (albo inaczej: ja nie słyszałem, by ktoś wcześniej z tego korzystał) metodę generowania wibracji. Ponoć mają bardziej zróżnicowane od tego co oferują dzisiejsze kontrolery. Pozostaje mi się tylko zapytać: czy ktoś mądrzejszy ode mnie może potwierdzić to co mają napisane na stronie, tj: „Kontroler Steam został stworzony z pomocą wysoce precyzyjnego systemu oddziaływania korzystającego z dwóch umieszczonych obok siebie siłowników rezonansowych. Te twa silne oraz małe elektromagnesy przymocowane są do każdego z paneli dotykowych. Umożliwiają one stworzenie szerokiego wachlarza sił oraz wibracji, pozwalając na precyzyjną kontrole nad częstotliwością, amplitudą oraz kierunkiem.„. Realne toto? Bo jeżeli tak, to może w końcu wibracje w grach będą czymś więcej niż zwykłym gadżetem.

To jest dobry moment na kolejną fotografię przeglądową: schemat ustrojstwa znanego jako Steam Controller, widok na przód i tył.

Steam Controller
Nowe szaty pada

Żeby nie było: Valve udostępnia już API do zastosowania wraz z nowym padem swojego projektu. Możemy się więc spodziewać, że nowe gry na platformę Steam będą obsługiwały te wszystkie dziwactwa. Ale to w sumie jest najmniej ważne, najlepsze z tego wszystkiego jest co innego.

Gaben Newell ostatnio lubi się z koncepcją „otwartych żródeł”. Tyczy się to zarówno oprogramowania (SteamOS będzie totalnie otwarty), jak i sprzętu (w Steam Machines będzie można wymienić wszystko, jeżeli tylko będzie się miało chęci i umiejętności). Steam Controller nie będzie wyjątkiem: został on zaprojektowany z myślą o łatwości jego modyfikacji. BA, Valve się posuwa jeszcze dalej, kolejny cytat: „Planujemy udostępnienie narzędzi, które umożliwią modyfikacje każdego z aspektów kontrolera – od planów zawartej w nim elektroniki aż po plany techniczne urządzenia. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć co uda wam się stworzyć„.

Valve sam się prosi o to, byśmy dopasowali kontroler do własnych potrzeb. Do tego planuje nam to ułatwić tak bardzo, jak to tylko możliwe. Eeee… Powiem wprost: po takim czasie patrzenia jak gracze nie mogą „na legalu” niczego zmieniać w grach ani sprzęcie (który twórca konsol pozwala/ułatwia posiadaczom modyfikowanie sprzętu?), to czuje się wręcz DZIWNIE patrząc na to, co Valve przygotował dla osób, które zechcą przenieść platformę Steam z pokoju, do salonu i z monitora, na telewizor. Zestaw składający się z SteamOS, Steam Controllera oraz „Steam Machiny” (czyli kompa z SteamOS’em) wręcz prosi się o slogan reklamowy „shakuj swój salon” (wiem, czerstwe… Ale prawdziwe).

Nagle zacząłem czekać z niecierpliwością na 2014 rok…

Kategorie
Offtop Blog

World Of Tanks and Fails

Na dobrą sprawę ten post powstał tylko dlatego, że nie chce mi się specjalnie edytować poprzedniego i dopisywać do niego te parę zdań o World of Tanks. No i oprócz tego muszę się pochwalić osiągnięciami (lub jak kto woli ich brakiem) 😀 I nabić trochę punktów lansu pewnej grupce ludzi. I ponarzekać na brak noclegu w trakcie Poznań Game Arena. Ej, zaraz… tego się sporo uzbierało :X

World Of Tanks
World of Tanks, TUTU!

Bo powiedzmy sobie szczerze: w World of Tanks zacząłem grać tylko dlatego, że do CD-Action dodali konto premium. O grze wcześniej słyszałem, widziałem ją, ale nie ciągnęło mnie do gry. Aż do chwili, gdy odpaliłem ten tytuł po raz pierwszy. Wtedy dopiero pogodziłem się z losem: do League Of Legends to ja na bank nie wrócę, ta gra sprawia mi o wiele większą frajdę. Mimo tego, że strasznie, ale to STRASZNIE w nią lamię.

Nie wiem czemu tak jest: niespełnione marzenie o byciu czołgistą? Możliwość sprawdzenia jak to jest „mieć przerąbane niczym w ruskim czołgu”? A może fakt jazdy LOL Traktorem (albo Leichttraktorem, jak ktoś koniecznie pragnie poprawności historycznej)? xD Nie wiem, ale jak się dowiem, to dam znać. No i oprócz tego zachęcam was do rejestrowania się w grze za pomocą tego linka [BEZCZELNY LINK]. Nie muszę mówić, że taka niewielka pomoc sprawi magicznie, że hosting się opłaci, a kto wie? Może jeszcze jakaś dodatkowa gra do zrecenzowania mi wpadnie. Nie mogę kupować paczek w nieskończoność, prawda?

No ale wiem, że temat World of Tanks powróci w trakcie normalnych tekstów. A tymczasem macie garstkę screenów z gry. Nic nadzwyczajnego, ale moje własne. A, i zawsze możecie dodać Tank_Yeti do znajomych, będziecie mogli mnie rozwalić pewnego dnia XD

Apropos: Poznań Game Arena

Jak już wcześniej pisałem, wybieram się na Poznań Game Arena. Oprócz tego, że dalej szukam sensownego noclegu (ktoś, coś, pomoże? Chociaż da namiary na coś?), to jeszcze niewielka informacja: jest dobry powód by jechać. Dziewczyny z Nephilim Cosplay, które niedawno nabiły sobie punkty lansu zbierając na Wspieram.to pieniążki na cosplay z Final Fantasy, razem z hordą innych cosplayerów będą przebrani za postacie z Final Fantasy Type-O. Poniżej macie plakacik robiący za fotkę poglądową.

Final Fantasy Type-0
Concept art poglądowy

Będę musiał ich wypatrzeć na PGA, widziałem je w akcji wielokrotnie i no cóż… Na co komuś monitor, jak można to zobaczyć na żywo? Zwłaszcza, że czasem trudno zobaczyć różnicę. Jak ktoś jedzie, to serdecznie polecam!  Jakby ktoś chciał zobaczyć co wcześniej robili cosplayerzy, którzy będą w tej grupce, to macie tutaj ich fanpage na FB 🙂 <spam_linkami>

</spam_linkami>. No to tyle, jeżeli chodzi o dodatkowy powód do pojawienia się na PGA.

Oprócz tego, zaraz po zakończeniu szału bojowego związanego z nowymi informacjami od Valve, na blogu wyląduje kolejna, dość rozbudowana recenzja gry indie. Możliwe, że ostatnia tak długa na jakiś czas: rok akademicki się zbliża, licencjat sam się nie napisze, prawda? No, to tyle w sprawie ogłoszeń mniej/bardziej drobnych, do przeczytania. A najlepiej zobaczenia na Poznań Game Arena.

Kategorie
Gry

Steam Machines – jednak standard! I kto jest boss, kto miał rację? :D

Spodziewałem się konieczności pisania kosmicznie długiego tekstu, a tu taka niespodzianka. Wystarczy powiedzieć jedno: znowu przewidziałem dobrze co się stanie. Tylko, zamiast SteamBox mamy Steam Machines. A co jeszcze lepsze, Valve zaprasza 300 osób do testów 🙂 ALE OSOHOZI?

SteamMachines
SteamMachines nadchodzą opanować nasze salony, OH NOEZ!

Jako, że nie ma sensu silić się na więcej słów, niż to konieczne, to dzisiaj będzie krótko: Steam Machines to nic innego jak nazwa komputerów do salonów, jakie Valve tworzy w współpracy z różnymi i różnistymi producentami sprzętów. Będą one dostępne w całej gamie rodzajów, różniących się ceną i wydajnością. Planowo sprzęty te mają się pojawić w 2014 roku, ale jest już coś, o czym warto wspomnieć…

Valve planuje jeszcze w tym roku rozesłać do użytkowników Steama 300 sztuk swoich prototypów komputerów z serii Steam Machines. Żeby móc załapać się na jeden z egzemplarzy trzeba wykonać poniższe kroki (chamsko je przekopiowałem z otwartej karty, bo Steam teraz działa jak pijany):

ZADANIA DLA ZAINTERESOWANYCH TESTAMI:
Zaloguj się na Steam przed 25 października i sprawdź swoją stronę zadań, aby sprawdzić swoje postępy w kierunku zapisu do listy zainteresowanych
1. Dołącz do grupy Steam Universe
2. Zaakceptuj warunki umowy Steam Hardware Beta Terms and Conditions
3. Dodaj 10 znajomych na Steam (jeżeli jeszcze tylu nie posiadasz)
4. Utwórz publiczny profil na Społeczności Steam (jeżeli jeszcze go nie posiadasz)
5. Zagraj w grę używając kontrolera w trybie Big Picture
Jak widać, żeby mieć jakąś tam małą szansę na uzyskanie prototypu urządzenia z serii SteamMachines nie trzeba się specjalnie napocić. Podejrzewam zresztą, że większość posiadaczy kont na Steamie ma 80% kroków za sobą. Wąskim gardłem zapewne jest tryb Big Picture, przyznać się, kto z niego nie korzystał dotąd? XD
Na dobrą sprawę tyle mam do przekazania z informacji, czas na odrobinę opinii…
OMFG, HORDY STEAMBOXÓW. To trochę tak jakby Sony postanowiło na raz wydać miliard edycji PS4 w cenie od 50 do 500$ i o wydajności od smartfona po pełnoprawny komputer do grania. Pozostaje zobaczyć jakie będą ceny i wydajność tego sprzętu, ale wstępnie można się podjarać. Szkoda tylko, że, podobnie jak w przypadku SteamOS, przekazano nam dość mało konkretnych informacji :/
Kategorie
Offtop Blog

World Of Tanks, krew, PGA i inne rozmyślania.

Oto i ja! Przeżyłem przelewanie krwi dla bogów krwi, lamienie w World of Tanks i do tego w tej chwili przeczuwam, że jestem bliżej niż dalej jakiegoś choróbska. No i oprócz tego małe info o PGA.

Dzisiaj minęły dwa miesiące i dwa dni od kiedy ostatnio byłem w Centrum Krwiodawstwa w Szczecinie i wylewałem z siebie krew. Ogólnie, to fajna sprawa: idziesz, robią tobie zestaw badań krwi, a jak jest wszystko w porządku, to kładą ciebie na wygodną leżankę, wypuszczają 450 ml (a uj, dla mnie to pół litra). Nie daję z siebie nic, czego bym nie odzyskał na następny dzień, a pomagam komuś.

A, i jeszcze coś dla mniej altruistycznie usposobionych osób: OSIEM CZEKOLAD. OSIEM. TABLICZEK. DOBREJ. CZEKOLADY.

Oczywiście, nie mogłoby być zbyt pięknie: oddawanie krwi czasem wywołuje konkretne osłabienie organizmu, senność, wilczy apetyt (to chyba tylko u mnie) i niechęć do tworzenia warstwy graficznej postów (to NA PEWNO tylko u mnie). Dorzucę screeny różnorakie jutro. A w ramach rekompensaty macie fotografię nanokotka w cylindrze.  Na całe szczęście, na ten problem też jest remedium: oddanie krwi daje nam ten dzień zwolnienie z pracy/szkoły/uczelni. Ja nie mam z czego się zwalniać, więc po prostu przespałem większość dnia.

Krew, World of Tanks and Gentelkittens;)
Jest kotek, jest okejka.

To czego nie przespałem, to połupałem w World of Tanks (no dobra, oprócz tego byłem na zakupach z lubą, ale o tym nie chcecie czytać 😛 ). Jak zawsze, do przetestowania gra coś musiało mnie nakłonić. W tym przypadku CZYMŚ jest najnowszy numer CD-Action, gdzie oprócz tekstów i Overlord wraz z dodatkiem jedyną wartościową rzeczą były kody do World of Tanks/World of Warplanes (teraz konto premium jest łączone dla obu gier, więc jest śmiechowo).

Powiem wprost: to nie jest sieciówka dla fanów Quake’a 3, którzy myślą, że jak władują się w środek pola bitwy i będą uparcie strzelać, to wygrają. Jak ktoś lubi grać rozsądnie i w przemyślany sposób, to gierkę wstępnie polecam (tylko dwie godziny na liczniku, więc więcej nie powiem). Jeżeli ktoś chce zacząć grać i przy okazji mi pomóc, to niech się zarejestruje przez ten link [Rejestracja do World of Tanks]. Wszelkie korzyści z tego pójdą na upgrade bloga 🙂 A jeżeli mój szał potrwa dłużej niż 3 dni konta premium, to napiszę o World of Tanks więcej niż parę słów 🙂

Na koniec (miałem coś jeszcze napisać, ale zapomniałem), krótki, ale dość ważny komunikat: będę na targach Poznań Game Arena jako członek ekipy Nienagrani.pl. Moje teksty okazjonalnie nawiedzają ich stronę, jeżeli ktoś ma czas na kolejną stronkę o grach, to może spokojnie zajrzeć. Tam przynajmniej ktoś pisze o konsolach xD

No ale dobra, wracając do PGA: Jeżeli ktoś chce się spotkać i zobaczyć na własne oczy, co za paszczur i grafoman jest za to wszystko odpowiedzialny, to zapraszam do dawania mi znać: postaram się dać informację o znakach rozpoznawczych, które pozwolą na wychwycenie mnie z tłumu. A jeżeli ktoś zna i poleca jakiś TANI nocleg w mieście koziołków i rogali Marcińskich, to chętnie posłucham (chwilowo najbardziej realny i pewny jest dworzec Poznań Główny).

A! I już sobie przypomniałem co miałem jeszcze napisać: dzisiaj, w trakcie przelewania własnej krwi pomyślałem „Jakby za każde wiadro przelanej w grze wirtualnej krwi ktoś poszedł oddać krew,  to może tej krwi by było tyle, ile potrzeba?”. Nie powiem, co ta rozkmina oznacza: znam swoich czytelników (jakąś jej część) i wiem, że domyślne z was bestie 😉 Temat powróci niebawem. A tymczasem powiem jedno:

DOBRANOC

Kategorie
Gry

SteamOS – Kurtyna w górę i widzimy… O.O

Panie, panowie, Steam pokazało właśnie pierwszy element swojego misternego planu podbicia naszych salonów. I powiem to tak: tak samo jak ja jestem dumny ze swoich przewidywań, tak samo oni pewnie też będą z siebie dumni. Oto i SteamOS – dedykowany system dla maniaków rozrywek wszelakiej! Chociaż nie obędzie się bez elementu zaskoczenia.

SteamOS - logo
SteamOS – atakuje nasze salony

Odliczanie minęło, więc przestaję gdybać a zaczynam informować i analizować. Valve na swojej stronie zademonstrował system SteamOS. Chociaż lepszym określeniem będzie „zapowiedział”. Oprócz tego podał jeszcze trochę mniej albo bardziej ciekawych informacji na ten temat. Nie będę krył, że niektóre elementy tej zapowiedzi mnie zdziwiły…

Kategorie
Gry

Steam Box nadchodzi (?), czyli proroctwo dotyczące Valve.

Zapewne cześć z was wie, że na stronie Steam trwa teraz odliczanie do CZEGOŚ. Jeżeli nie wiecie, to czujcie się oświeceni, a w promocji otrzymujecie link do odliczania [TUTAJ]. Co to jest, co się pod tym kryje i na kiego grzyba to komu? Moje domysły i opinie znajdziecie niżej. A powiem jedno: może się zaraz zrobić ciekawie… Czyżby to miał być Steam Box?

Steam - nowy upgrade?
Co Steam kryje za tym… ciałem niebieskim?

Kiedy ostatnio spojrzałem na podlinkowany wyżej licznik, to pokazywał on 24 godziny do prezentacji nowego dodatku do swojej platformy.  Moim skromnym zdaniem Valve po raz kolejny nakręca atmosferę przed pokazaniem czegoś wielkiego. Dla wielu rzeczą cudowną była niedawno rozpoczęta beta „Steam Family Sharing”. Nie jest to jednak aż takie cudowne, jak wszyscy ludzie z znajomymi posiadającymi 200+ gier na Steamie mogliby uważać. Ale o tym kiedy indziej.