Kategorie
Gry

Eets Munchies – wrażenia z bety(?)

Nadeszło Humble Indie Bundle 9 (moje wrażenia na jego temat? Są tutaj), a w nim silna reprezentacja gier od studia Klei. Pomyślmy: Shank 1 i 2? Rzeka krwi taka, że Diablo wydaje się być bardziej stonowane. Mark of The Ninja? Przelewanie krwi tak by nikt nie zauważył. A co z Eets Munchies? Jeżeli miałbym opisać tę grę jednym słowem to byłby nim…

CUKIER

Eets Munchies
A ja, to bym zjadł ciastko…

Widzicie na górze screena z menu głównego gry, zobaczycie później screenshoty, a za parę sekund odpalisz gameplay Eets Munchies, który znajduje się poniżej. Jeżeli nie uznasz tej gry za uroczej/słodkiej/kjutnej, czy jak ty określasz tego typu rzeczy… to chcę się dowiedzieć co dla Ciebie takie jest, serio :X

Informacja o przepisie.

Prezentowane tutaj danie (czyli gra Eets Munchies) jest aktualnie w wersji beta. Co to oznacza? Twórcy gry mówią na swoim forum, że w grze jest 60% poziomów i kompletny edytor poziomów, który pozwala na tworzenie własnych zagadek/poziomów, jak to zwał, tak to zwał.

Za to w Eets Munchies ma wystąpić niedobór „szlifu”, brak wsparcia dla bajerów ze Steama (Acziki, Steam Workshop, tego typu akcje). Czyli ogólnie mówiąc: będzie lepiej. Kiedy i jak bardzo? Nie wiem, nie znam się, ja tu tylko reckę klepie.

Przepis na Eets Munchies: trzy szklanki cukru…

Eets Munchies - Emo Mode
Emo Eets…

Graliście kiedyś w Leminigi? To pogracie znowu. Tylko tutaj leming jest jeden i zamiast trafić do domu, to musi trafić do ciasta. No i Lemingi kontrolowaliśmy dając im role. A tutaj sposób na kontrolę jest jeden i niezwykle prosty: kładziemy mu na drodze jedzenie, a on jakoś na nie zareaguje. Przykładowo cebula zrobi z niego emo (bo jak inaczej nazwać faceta, który idzie z opuszczoną głową i ciągle chlipa?), a papryczka chili? Furiata, który skacze tak wysoko, że bohaterowie Assasin’s Creeda mogliby tylko o tym marzyć. Przykładów w dalszej grze jest więcej, ale nie będę spoilować.

Nie można NIE wspomnieć o grafice i dźwięku w tej grze. Powiem krótko: mi się melodia z menu głównego menu kojarzy z jakąś kreskówką w stylu „Looney Tunes”. Zresztą, tak samo jak grafika: urocza i komiczna za razem. Nie wiem co to za stwór ten Eets, ale jak zobaczyłem go po raz pierwszy, to rykłem śmiechem.

Eets Munchies - Rage Mode
… i Eets lekko podirytowany

Na filmiku tego za specjalnie nie widać, ale na późniejszych etapach są chwile, kiedy człowiek siedzi przed monitorem i myśli 15-20 minut nad tym „jak to, ojejku, działa?”. Jednak wiecie, gapiąc się na takie słodkie stworzonko czas mija szybko, więc ew. narzekania na stracony czas pojawiły się dopiero, kiedy spojrzałem na zegarek. To się chwali, gra wciąga.

TL;DR: Ta gra to nowe, lepiej wyglądające, bardziej słodkie (w końcu trzeba zjeść słodycze po drodze, co nie?) Lemingi.

…trochę własnej inwencji…

Eets Munchies ma fajny gadżet: edytor poziomów. W dużym skrócie: fajna zabawa. Zwłaszcza, że możliwości jest dość dużo, ALE może być więcej. Przedmioty do użycia w trakcie naszego szału twórczego możemy odblokować zbierając lizaki w trakcie gry.

Eets Munchies - edytor leveli
Nie komentować tej mapy chciałem tylko pokazać edytor xD

Mamy więc dobry powód by się przyłożyć w trakcie gry. To dobry motyw. Znaczy, jeszcze to nic wielkiego, bo tylko my, albo inni domownicy w nasze działa zagramy. Ale kiedy gra zyska wsparcie dla Steam Workshop, to uzyskamy dostęp do milionów potencjalnych grających. To brzmi ŚWIETNIE.

Stwierdzam brak większych usterek technicznych dotyczących tylko tej funkcji gry. Niestety, nie oznacza to, że ta gra jest bezbłędna. O, co to, to nie :/

… i łyżka dziegciu na koniec.

Czemu nie jest idealna? Bo wspomniany na początku brak szlifu potrafi momentami doprowadzić do szału.

Czy tylko mnie denerwują gry w oknie?
Czy tylko mnie denerwują gry w oknie?

Mam fioła na punkcie ustawiania gry „pod siebie”. Rozdzielczość, opcje audio, czułość myszy, tego typu bajery. Eets Munchies jest tego pozbawione. Gra uruchamia się w trybie okienkowym. Co możemy zrobić w opcjach? Wyłączyć muzykę i efekty dźwiękowe. Tak, nie ma nawet możliwości uruchomienia gry na pełnym ekranie. Moja reakcja w wersji skróconej? Grrrrrrr!!!! Jpdl, znam gry flashowe, które obsługują tryb pełnoekranowy

Sam gameplay też jest troszkę niedopracowany. Jaki objaw? Klikasz na przedmiot, a on „nie łapie”. Instynkt zazwyczaj mówi, że trzeba coś kliknąć na środek by to złapać/włączyć. Tutaj działa wszystko poza tym. Najczęściej „chwytało” kliknięcie bezpośrednio pod danym przedmiotem, ale zdarzały mi się sytuacje, że aby ustawić ciastko na trasie Eetsa to musiał kliknąć pół centymetra obok tego smakołyku.

Szlif to nie formalność w tej grze. To smutna konieczność. W innym razie będzie odstraszać pozbawionych większego zapału graczy w ciągu pierwszych 10 minut gry. Bo jak tu się nie zirytować gdy klika się na coś, a dana rzecz ma to głęboko w… poważaniu?

Dobra, jak to ciastko smakuje?

Mam nadzieję, że ciasto za którym biegniemy w Eets Munchies nie smakuje tak jak ta gra, bo inaczej się nam stworek zdenerwuje, jak w końcu je dopadnie. Ta gra, teraz bardziej przypomina kuchnię azjatycką: jest słodko-kwaśne. Gra sama w sobie jest świetna i potrafi wessać na długo. Ale przez, na dobrą sprawę, jedną usterkę granie w nią potrafi być na początku irytujące.

Ale ogólnie, to jest to świetny pożeracz wolnego czasu. Od, taka gra by przysiąść i wywalić z życia pół godziny. Albo nudny wykład

Gdzie dopaść Eets Munchies?

Humble Indie Bundle 9. Z tego co rozumiem z pisaniny na, podlinkowanym wcześniej, forum Klei Entertainment, to przed ostatecznym wydaniem tej gry, będzie ona dostępna TYLKO w tym zestawie. A potem pewnie wyląduje na Steamie, znając życie, to w cenie oscylującej wokół równowartości wizyty w Macu (~10$)
Za ile tę grę można dopaść? 1 dolar amerykański.
Gdzie dokładnie? Tutaj.
Warto? Spójrz na inne gry i zdecyduj. Ale ja TYLKO dla tego tytułu paczki bym nie kupił, mówiąc szczerze. Bardziej mnie kręci Mark of The Ninja i FTL.

W odpowiedzi na “Eets Munchies – wrażenia z bety(?)”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *