Kategorie
Film/Animacje Gry

Blizzcon dostarcza pozytywne wrażenia i miłe niespodzianki. W hurcie.

W chwili gdy to piszę jest godzina 23:30, 6 listopada i już wiem, że to najlepszy Blizzcon od 2007 roku, kiedy moim oczom objawiło się Diablo 3 i Starcraft 2. A nawet nie minął pierwszy dzień. Poniżej znajdziecie wszystkie dobre wiadomości, jakie mogliście ujrzeć na Blizzcon 2015.

Blizzcon 2015, Logo, Blizzard
Bo logotyp musi być

W ostatecznym rozrachnku pewnie wyjdzie tak, że napisze o wszystkim. ALE TO WINA BLIZZARDA!

Płatny Overwatch i masa nowości w nim

Sam fakt, że Overwatch będzie płatny nie jest niczym nowym – dzień przed startem imprezy nastąpił wyciek informacji o wersji „kolekcjonerskiej” gry. Kosztuje 60 euro, daje prawo do grania wszystkimi postaciami, 6 dodatkowych skórek i masę gadżetów do pozostałych gier Blizzarda. Poniżej wycinek z strony Overwatch pokazujący ile dobrego się za to dostanie.

Overwatch Origins

Osoby, którym nie zależy na tych wszystkich bajerach będą mogły potem kupić samą grę. Za 40 Euro. Bez tego się nie pogra. Nie będzie wersji F2P. Nie będzie dzieciarni psującej zabawę, nie będzie trollów marnujących czas. No, chyba, że wcześniej wydadzą pieniądze. Ale zwykle to wystarcza, by odstraszać ludzi mających nadmiar czasu i ostry niedobór bardziej wartościowych rzeczy do robienia.

I oprócz tego wszystkiego dostaliśmy nowy trailer pokazujący masę nowych postaci. Przywiązanie Blizzarda do szczegółów bardzo mnie cieszy. A „BAMF” na pasku McCree to dla mnie absolutne mistrzostwo. Jak bogów kocham – zmajstruje sobie taką sprzączkę do pasa. Choćbym miał ją samemu wytopić. Ale dość mojego trajkotania, obejrzyjcie trailer!

Genji będzie bardzo fajną postacią. Podobnie D.Va, której historia jest iście mistrzowska. Zwłaszcza fakt bycia pro-gamerem. Już wiem, kto będzie ulubieńcem południowokoreańskich „wymiataczy” w Overwatch.

Heroes of The Storm i kompletna pogarda dla porządku w grach MOBA.

Tylko Blizzard – może wpaść na pomysł by zrobić bohatera, który jest jednocześnie kierowany przez dwóch graczy. Ale z drugiej strony – co mogłoby bardziej pasować do Cho’Galla – dwugłowego ogra z dwoma, nieprzepadającymi za sobą, głowami? Możliwość „maszynowego” rzucania zaklęć? A co to? Dota 2?

Oprócz tego ujawniono dwie, trochę bardziej standardowe postaci, nowe pole bitwy, oraz kolejny tryb rozgrywki – dynamiczne walki na arenie. Zdają się one być odpowiedzią na wszelkiego rodzaju ARAM-y i inne tego typu. Ale, podobnie jak Cho’Gall, będzie to zupełnie inna jazda. Poniżej łapcie filmik pokazujący 90% wszystkich nowości.

Fajne będzie to, że grając jako jedna z głów ogra będzie można uzyskać stały dostęp do bohatera za darmo. Ale warunkiem będzie wygranie kilka meczy jako 50% tej postaci. No cóż… Zgoda buduje!

Warcraft, czyli Anduin Lothar – najwspanialszy z wikingów!

Mieliśmy plakaty filmu, trailery trailerów, jeszcze więcej plakatów. Ale nic nie przygotowało mnie na to, co zobaczycie poniżej.

Ktoś z was mówił, że nie da się zrobić porządnej filmowej adaptacji gry? Dalej tak uważacie? To tutaj macie Facebooka, a tutaj Google’a. Nie potrzebuje takiego nastawienia tutaj. Ten film będzie świetny. Nie wiem na ile odda historię z gry. Ale co mnie to obchodzi – będzie świetny. A osoba, która wpadła na pomysł by Anduina Lothara grał Travis Fimmel (znany przede wszystkim z głównej roli w serialu „Vikings”) zasługuje na medal. I na flaszkę. Potem na kolejny medal, podwyżkę i kolejną flaszkę.
Dziękuje za uwagę!

Koniec Starcrafta 2 jest odległy.

Główny wątek zaraz zostanie zamknięty samodzielnym dodatkiem Legacy of The Void mającym swoją premierę za kilka dni. Nie oznacza to jednak, że Starcraft 2 będzie rzucony w kąt. Nie, nie, nie.

Dla wielbicieli świata Starcrafta będzie więcej łakoci – opowiadająca przygody Novy, jednej z bardziej istotnych postaci w Starcrafcie 2 i niemalże bohaterki własnej gry.
Nie wiemy za ile, nie wiemy dokładnie kiedy. Wiadomo jednak, że kampania będzie wychodzić w paczkach po trzy sztuki, pierwszy zestaw ma się pojawić w czerwcu 2016 roku. Całość będzie do ogrania w grudniu tegoż roku. Mało wam? To macie klimatyczną zapowiedź wideo.

Prawdopodobnie to będzie prequel do Starcrafta 2. Twórcy zapowiadają, że chcą tą kampanią opowiedzieć historię „bardziej mroczną i osobistą”. Trzymam za słowo!

Hearthstone mnie nie interesuje.

Ale łapcie trailer nowego dodatku. Pośmiałem się chociaż. 45 nowych kart, nowa przygoda, nowa mechanika i coś tam jeszcze. Ale olać to, oglądać trailer Indiany Jonesa!

Emm… League of Explores, a nie Indy. Ale nie widzę wielkiej różnicy.

Diablo 3 nie ma na Blizzconie, ale…

I tak dostało dużo miłości. W postaci zapowiedzi łatki 2.4.0.
Nowa lokacja do zwiedzenia. Kilka wcześniej istniejących poszerzono.
Multum zmian w sprawie klasowych zestawów przedmiotów – nowe pasywne zdolności oraz możliwość sprawdzenia swojej postaci w Lochach Zestawów (do których dostęp otrzymamy po zebraniu całego setu).
Pojawi się możliwość zapłacenia złotem w zamian za lepsze nagrody z Głębokich Szczelin.
Nowe legendarne przedmioty, dodatkowe miejsca w schowku.
Do tego dodajmy daleko idące zmiany w tym jak będą działać sezony.

Tak naprawdę nie można chyba było dać czegoś więcej bez nazywania tej łatki dodatkiem.

World of Warcraft is srsl byznys.

Chciałbym napisać co się stanie z WoW-em, ale musiałbym zacząć się bawić w archeologię, ogarniać zmiany z ostatnich trzech dodatków i tak dalej, i tak dalej…

Wygląda to dobrze, wygląda to syto. A jak będzie naprawdę? Nie mam pojęcia. Pod tym względem musielibyście się skonsultować z kimś, kto się zna na temacie jakoś lepiej.


Tyle w temacie. BlizzCon wymiótł. Co prawda mogliby jeszcze chociaż zasugerować kolejny fabularny dodatek do Diablo 3, ale nie będę narzekać. Overwatch i Cho’gall starczą w nadmiarze.

A wam co się spodobało na tegorocznym BlizzConie? Zostawcie komentarz pod spodem jakby coś.

 

2 odpowiedzi na “Blizzcon dostarcza pozytywne wrażenia i miłe niespodzianki. W hurcie.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *