Kategorie
Ciekawostki

Open Live Writer – (przyszły) niezbędnik blogera?

Windows Live Writer był dość ciekawym pomysłem Microsoftu – edytor tekstu dedykowany tworzeniu treści na blogi. Przez długi czas porzucony, teraz wraca w niespotykanych okolicznościach.

Windows Live Writer

Ale, czy Open Live Writer, jak jest teraz nazwany, będzie miał sens?

Dawno, dawno temu…

Istniał sobie program Windows Live Writer. Wyjątkowy edytor tekstu. Służył on bowiem do pisania artykułów na blogi i miał wbudowaną możliwość wrzucania ich od razu na stronę, wraz z dowolnymi wybranymi multimediami. Bajer, co nie?

Niestety, ostatnia wersja tego programu wyszła w 2012 roku, a potem została ona porzucona. Brak aktualizacji i nietknięte błędy czyniły program małoprzydatnym. Na co komu program do tworzenia artykułów na blogi, którego współpraca z Blogspotem i WordPressem stała się problematyczna?

Na całe szczęście sytuacja od tamtego czasu się lekko zmieniła.

CO TO JEST?

Open Live Writer jest otwartożródłową odnogą Windows Live Writer.
Cały kod programu został udostępniony na licencji MIT Jest to prawdopodobnie (na tyle na ile moja skromna wiedza pozwala stwierdzić) najprostsza i najbardziej swobodna licencja wolnego oprogramowania.

Hokus pokus, czary mary, ludzie się rzucili i w ten oto sposób blogerzy wszelkiej maści otrzymali bardzo ciekawe i użyteczne narzędzie.

Open Live Writer jest edytorem tekstu, który możemy silnie powiązać z naszym blogiem. Z jego poziomu możemy wybrać kategorię wpisu, dodać tagi, ustawić datę publikacji, dodać zdjęcia i inne multimedia do wpisu…
To jednak nie jest najlepsze. Najbardziej cieszy możliwość podglądania na żywo treści wpisów. Co prawda wykrzacza się on w niektórych miejscach, ale, no cóż… to dopiero beta!

Open Live Writer
CAPTION, CAPTION, CAPTION~~

No właśnie, to trzeba podkreślić – w chwili pisania tego wpisu (w tym programie zresztą) i długo po jego publikacji, Open Live Writer będzie w fazie beta. Błędy będą i trzeba się ich spodziewać. Nie ma szans na inny rozwój wydarzeń.

Open Live Writer jest dla…

…blogerów, którym się nie podoba natywny edytor wpisów z ich CMSa. Oraz tym z was, którym zdarza się pisać będąc kompletnie odciętym od internetu – jakby nie patrzeć Open Live Writer podłączenia do internetu nie potrzebuje aż do chwili wrzucenia wpisu.

Mimo usilnych prób wymyślenia innych powodów do korzystania z tego programu najzwyczajniej na świecie nie daje rady

Przy czym (piszę to po raz ostatni, obiecuje) trzeba wystrzegać się błędów w programie. Które jak już się pojawią, to są dziwne. Mi, w wersji 0.5.1.4 zdarzyły się takie smaczki jak:

  • nie wrzucanie się grafik do wpisów
  • samoczynnie zmieniające się czcionki
  • samoczynnie formatujący się tekst – jak zobaczycie gdzieś wyśrodkowanie, to nie jest to moja wina

Ale to wszystko tak naprawdę moja wina. Korzystam z wersji rozwojowej programu na blogu, który już normalnie działa, ma jakiś czytelników (do tego nie będących botami!) i tak dalej…

No i dodatkowa uwaga – w chwili kiedy piszę ten tekst minęło trochę czasu i program ma już wersję 0.6.0.0. Błędy dalej się zdarzają, ale zwykle są mniej uporczywe.


Podsumowując: potrzebujesz z jakiegoś powodu programu do „robienia blogowych internetów”? Open Live Writer to bardzo dobry wybór.

Mimo bycia wersją rozwojową ograniczoną wyłącznie do wersji na Windowsa.
Dobrze byłoby się z nim oswoić teraz, by być gotowym do korzystania z niego gdy już będzie działać w stu procentach tak jak powinien.

Więcej informacji i instalator Open Live Writera możecie znaleźć tutaj. Jak ktoś lubi sobie podłubać w kodzie, to wszystko może sobie obejrzeć tu.


 

Zresztą, to jest moment by się przyznać do niewiedzy – nie znam alternatywne programu do pisania na blogi, działającego pod Windowsem, Linuksem i/lub/oraz Androidem. Ktoś, coś?

 

2 odpowiedzi na “Open Live Writer – (przyszły) niezbędnik blogera?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *